Annalena Baerbock przebywa ze swoją pierwszą wizytą zagraniczną w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotkała się ze swoim amerykańskim odpowiednikiem. Jej rozmowy z sekretarzem stanu Antony Blinkenem dotyczyły sytuacji na granicy ukraińskiej, toczącego się dialogu z Rosją w formacie dwustronnym i wielostronnym, negocjacji JCPoA z Iranem oraz ścisłej współpracy w ramach NATO.
Jak informują polskie media, podczas rozmowy z niemiecką minister Blinken miał postawić ultimatum w sprawie Nord Stream 2.
– Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, gazociąg Nord Stream 2 napotka problemy – wynika z słów Blinkena, cytowanych przez zagraniczne agencje i PAP. – Obecnie przez ten gazociąg nie płynie gaz i jeśli Rosja wznowi agresję przeciwko Ukrainie, z pewnością trudno będzie oczekiwać, że gaz popłynie przez (NS2) w przyszłości – dodał amerykański polityk.
Rosyjskie zagrożenie
Od kilkunastu tygodni Rosja gromadzi swoje wojska na granicy z Ukrainą. Według amerykańskiego i ukraińskiego wywiadu groźba inwazji jest realna.
Eksperci wskazują, że Kreml, poprzez agresywne działania, chce uzyskać zgodę niemieckiego regulatora na certyfikację Nord Stream 2 oraz wymóc na USA i NATO, by wstrzymały ścieżkę przyjęcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oraz szef NATO Jens Stoltenberg chcą deeskalować napięcie za pomocą działań dyplomatycznych. W najbliższych dniach odbędzie się posiedzenie Rady NATO-Rosja.
Tymczasem podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim Joe Biden potwierdził zaangażowanie USA w suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.
W wydanym po rozmowie komunikacie służby prasowe Białego Domu podkreśliły, że Joe Biden "dał jasno do zrozumienia", iż ewentualna inwazja Rosji na Ukrainę nie zostanie bez odpowiedzi ze strony USA i ich sojuszników.
Nord Stream 2
Budowa Nord Stream 2 została zakończona kilka tygodni temu, ale Federalna Agencja ds. Sieci wstrzymała wydanie ostatecznego pozwolenia na uruchomienie gazociągu. Niemiecka agencja ma czas do początku stycznia, aby podjąć decyzję w sprawie pozwolenia na eksploatację rur, które mają transportować z Rosji do Niemiec do 55 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Stały przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Czyżow stwierdził niedawno, że "opóźnienie certyfikacji Nord Stream 2 nie jest problemem dla Rosji, ale dla europejskich konsumentów". Przekonywał też, że "Rosja jako państwo nie ma bezpośredniego związku z tym projektem".
Czytaj też:
"Niebezpieczna zależność od Rosji". "Die Welt" krytykuje niemiecki rządCzytaj też:
Lider CSU ostrzega przed wstrzymaniem Nord Stream 2 i krytykuje Zielonych