– To około połowa tych rezerw, które mieliśmy. Łączna suma rezerw wynosi około 640 miliardów dolarów. Obecnie nie możemy wykorzystać około 300 miliardów dolarów z tych rezerw – stwierdził rosyjski minister finansów, którego cytuje w niedzielę agencja TASS.
Siluanow dodał, że część rosyjskich rezerw walutowych jest w walucie chińskiej i że w związku z tym kraje zachodnie naciskają teraz na Pekin. – Oczywiście jest presja, aby ograniczyć dostęp do tych rezerw, które mamy w juanach. Myślę, że nasze partnerstwo z Chinami pozwoli nam na utrzymanie dotychczasowej współpracy, a nie tylko na jej utrzymanie, ale także na jej pomnożenie w warunkach, w których rynki zachodnie są zamknięte – oświadczył.
Minister finansów zapowiedział, że długi wobec "krajów nieprzyjaznych Rosji" będą spłacane w rublach.
Polska na liście Kremla
7 marca rząd w Moskwie zatwierdził listę obcych państw i terytoriów, które dopuszczają się nieprzyjaznych działań przeciwko Rosji, jej firmom i obywatelom.
Lista obejmuje Stany Zjednoczone i Kanadę, kraje UE, w tym Polskę, Wielką Brytanię, Ukrainę, Czarnogórę, Szwajcarię, Albanię, Andorę, Islandię, Liechtenstein, Monako, Norwegię, San Marino, Macedonię Północną, a także Japonię, Koreę Południową, Australię, Mikronezję, Nową Zelandię, Singapur i Tajwan.
Wymienione na liście kraje i terytoria nałożyły lub przystąpiły do sankcji wobec Rosji po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę (TASS pisze o "specjalnej operacji wojskowej" - red.)
Atak Putina na Ukrainę
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Wojna wywołała exodus Ukraińców. W ciągu dwóch tygodni 1,6 mln obywateli tego kraju dotarło do Polski.
Czytaj też:
Polska pomoc dla Ukrainy. "O części spraw nie należy mówić"Czytaj też:
Rosja ściąga najemników. "Jeśli się poddasz, zostaniesz w UE"