Podatek od deszczu, słońca i cienia
  • Jacek PrzybylskiAutor:Jacek Przybylski

Podatek od deszczu, słońca i cienia

Dodano: 
Świnka skarbonka, zdjęcie ilustracyjne
Świnka skarbonka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / (CC BY 2.0)
Danina zwana podatkiem od deszczu obowiązuje w Polsce od 2018 r. W tym roku obowiązek jej zapłaty może jednak zaskoczyć wiele osób, bo urzędnicy szykują się do ściągnięcia podatku za pięć lat, i to z odsetkami. W Polsce obowiązuje też podatek od powietrza czy dna pod pomostem. Na szczęście nie płacimy jednak podatku od grilla, gipsu, okien czy cienia…

Opłata deszczowa, czyli podatek za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej, jest naliczana od powierzchni obiektów, które uniemożliwiają ziemi wchłanianie wody deszczowej. Chodzi o właścicieli tych nieruchomości, których duża powierzchnia jest np. zabetonowana, zaasfaltowana lub wyłożona kostką. Nowy podatek ma w teorii zachęcać do rezygnacji z betonozy. Oczywiście w praktyce danina stanowi nowe źródło pieniędzy, które politycy i urzędnicy mogą mniej lub bardziej beztrosko wydawać. Polski rząd już od wielu miesięcy szykuje się więc do znaczącego zwiększenia liczby osób, które będą zobowiązane do płacenia deszczowej daniny. Plan jest taki, aby kolejny podatek płacili właściciele nieruchomości większych niż 600 mkw. (obecnie muszą go płacić właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3,5 tys. mkw.) o zabudowie co najmniej 50 proc. gruntu.

Całość dostępna jest w 19/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także