– Łączne wydatki na obronę narodową w 2024 roku wyniosą 10,8 bln rubli (ok. 450 mld zł) i znacznie wzrosną w porównaniu z latami ubiegłymi - powiedział w czwartek rosyjski minister finansów Anton Siłuanow. Jak dodał, stanowi to 29 proc. budżetu i zostanie przeznaczone na "główne zadanie", czyli "zapewnienie zwycięstwa".
Rekordowe wydatki zbrojeniowe Rosji
Projekt przyjęty w Dumie Państwowej zakłada wzrost dochodów budżetu federalnego w 2024 roku. Kwoty mają wynieść 35,065 bln rubli, (1,578 bln zł) w 2025 r. – 33,552 bln, (1,488 bln zł) w 2026 r. – 34,051 bln rubli (1,533 bln zł). Kreml przewiduje, że we wskazanym trzyletnim okresie deficyt budżetowy nie przekroczy 1 proc. PKB. W 2024 r. wyniesie 0,9 proc. PKB, w 2025 r. – 0,4 proc. PKB, w 2026 r. – 0,8 proc. PKB.
Moskwa zamierza finansować deficyt pożyczek wewnętrznych oraz z Funduszu Opieki Narodowej. Według ustawy na pokrycie deficytu budżetowego w tym trzyletnim okresie wyniesie około 4 bilionów rubli rocznie.
Projekt budżetu na kolejne trzy lata "określa środki finansowe na rozwiązanie kluczowych problemów stojących przed krajem, przede wszystkim na wsparcie obywateli i gospodarki, zapewnienie bezpieczeństwa oraz zapewnienie zrównoważonego funkcjonowania instytucji państwa" – powiedział minister Siłuanow.
Polityk dodał, że przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej (jak Kreml nazywa wojnę na Ukrainie – red.) wydatki na obronę narodową były o połowę mniejsze i stanowiły 14 proc. wydatków budżetowych.
Sankcje Zachodu
UE pracuje nad 12. pakietem sankcji na Rosję. Za zamkniętymi drzwiami trwają konsultacje z krajami członkowskimi Unii Europejskiej – poinformowała agencja Bloomberg, powołując się na nieujawnione źródła.
Ostatni raz Unia nałożyła sankcje na Federację Rosyjską za atak na Ukrainę pod koniec czerwca.
Prezydent USA Joe Biden spotkał się w Białym Domu z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Po szczycie USA – Unia Europejska, który odbył się w Waszyngtonie, strony opublikowały wspólną deklarację. W dokumencie mowa m.in. o Ukrainie i podmiotach wspierających Rosję.
Waszyngton i Bruksela zapowiedziały, że będą zwalczać podmioty z państw trzecich, które wspierają Federację Rosyjską w jej zbrojnej agresji na Ukrainę. Kierownictwo polityczne USA i UE oznajmiło, że będą w tym zakresie podejmowane wspólne działania. "Pogłębimy naszą wspólną pracę, by podważyć zdolności Rosji do prowadzenia jej wojny. (...) Ci, którzy pomagają Rosji pozyskiwać części i sprzęt dla jej przemysłu zbrojeniowego, wspierają działania, które podważają integralność terytorialną, suwerenność i niepodległość Ukrainy" – czytamy.
Czytaj też:
"Wytrzymaliśmy". Putin: Ten etap jest zakończonyCzytaj też:
Ukraina cały czas rozmawia z Rosją, choć obie strony wolą o tym nie mówić