Agencja AFP, powołując się na dane Norweskiej Federacji Drogowej (OFV), podaje, że najpopularniejszymi samochodami elektrycznymi w Norwegii są Tesla Model Y (18,8 proc. sprzedaży), nieco mniejszy udział mają Hyundai Kona i Nissan Leaf.
W sierpniu Norwegowie kupili 10 480 nowych elektrów, a od początku roku ich łączna liczba wzrosła do 68 435. Według OFV sprzedaż aut elektrycznych w Norwegii objęła w sierpniu 94 proc. rynku, co oznacza nowy rekord świata.
Za rok tylko samochody elektryczne?
Norwegia postawiła sobie za cel sprzedaż wyłącznie samochodów o zerowej emisji spalin do 2025 r., czyli 10 lat szybciej niż chce tego Unia Europejska. Władze norweskie oferują szerokie zachęty podatkowe, dzięki którym pojazdy elektryczne są konkurencyjne cenowo.
– Żaden kraj na świecie nie dorównuje Norwegii w "pogoni za samochodami elektrycznymi". Jeśli ta tendencja się utrzyma, wkrótce będziemy na dobrej drodze do osiągnięcia naszego celu, jakim jest 100-procentowe przejście na samochody o zerowej emisji do 2025 r. – powiedział Øyvind Solberg Thorsen, dyrektor OFV.
UE daleko za Norwegią
Według AFP w pozostałych krajach europejskich wysokie ceny i słabo rozwinięta infrastruktura utrudniają promocję aut elektrycznych. Jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów, w lipcu w całej UE elektryki stanowiły zaledwie 12,1 proc. sprzedaży wszystkich nowych samochodów.
Ponadto wzrosła sprzedaż modeli hybrydowych, które łączą silniki na paliwa kopalne z akumulatorami elektrycznymi. Silniki te mogą pracować na przemian lub jednocześnie, w zależności od potrzeb, np.: w mieście elektryczny, za miastem spalinowy.
Najlepiej sprzedającym się samochodem z napędem hybrydowym na świecie jest Toyota Prius.
Czytaj też:
Mieszkaniec Skierniewic spłonął w samochodzie elektrycznymCzytaj też:
Koniec dopłat do elektryków, skończyły się pieniądze. Branża motoryzacyjna pisze do rządu