"Financial Times" informuje, że nowe taryfy są dwukrotnie wyższe od dotychczasowych, które wynosiły 25 proc. Cła na stal i aluminium z Wielkiej Brytanii pozostaną na poziomie 25 proc. To wyjątek, na który zdecydował się prezydent Trump po podpisaniu umowy handlowej z Londynem w zeszłym miesiącu.
Amerykański prezydent powiedział, że cła są konieczne, aby zapobiec dumpingowi ze strony zagranicznych producentów, który "zagraża bezpieczeństwu narodowemu”.
"Podniesienie stawek celnych umożliwi skuteczniejszą walkę z krajami, które nadal sprzedają tanią stal i aluminium w nadmiarze na rynku amerykańskim, podważając tym samym konkurencyjność amerykańskiego przemysłu stalowego i aluminiowego” – głosi dekret.
Eksperci nie mają wątpliwości, że ta decyzja Trumpa tylko zaostrzy wojnę handlową.
Wojna handlowa Trumpa
Pod koniec maja amerykański prezydent stwierdził, że Unia Europejska "powstała w celu uzyskania przewagi nad Stanami Zjednoczonymi w dziedzinie handlu”. Narzekał także, że Europejczycy są "bardzo trudni we współpracy”.
"Ich potężne bariery handlowe, VAT, absurdalne kary korporacyjne, niepieniężne bariery handlowe, manipulacje walutowe, niesprawiedliwe i bezpodstawne pozwy przeciwko amerykańskim firmom itp. doprowadziły do deficytu handlowego ze Stanami Zjednoczonymi przekraczającego 250 000 000 dolarów rocznie, co jest kwotą całkowicie nie do przyjęcia” – napisał Trump.
Dalej prezydent USA napisał, że negocjacje z UE nie przynoszą żadnych rezultatów, dlatego "zaleca” nałożenie od 1 czerwca br. bezpośredniego cła w wysokości 50 proc. na towary z Unii Europejskiej. Trump nie sprecyzował, do kogo dokładnie adresował swoje "zalecenie”. Poprzednie taryfy celne wprowadził za pośrednictwem własnych dekretów prezydenckich.
Czytaj też:
Wysłannik Trumpa krytykuje Ukrainę. "Większe ryzyko eskalacji"Czytaj też:
Biały Dom: Prezydent Trump jest wyraźnie zadowolony z wyniku wyborów w Polsce
