Dane Narodowego Funduszu Zdrowia, które przywołuje "Fakt" są zatrważające. Wynika z nich bowiem, że tylko w ubiegłym roku z powodu niestawiania się u specjalisty lekarze nie udzielili 17 mln porad. Oznacza to - pisze dziennik - że "pół Polski niepotrzebnie czekało w kolejce do lekarza".
Jak podkreśla w rozmowie z gazetą Renata Jażdż-Zaleska, prezes Specjalistycznego Centrum Medycznego im. św. Jana Pawła II w Polanicy-Zdroju, problem w największym stopniu dotyczy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, a więc świadczeń realizowanych przez lekarzy specjalistów. To właśnie do nich najdłużej trzeba czekać na wizytę. – Ale zdarza się także, że pacjenci nie stawiają się na umówioną operację – dodaje Jażdż-Zaleska. Jej zdaniem, Polska powinna - tak jak inne kraje, wprowadzić przepisy dyscyplinujące pacjentów. Jako przykład takiego rozwiązania podaje kary finansowe.
Problem z niestawianiem się pacjentów potwierdza wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, który przyznaje, że placówki medyczne zgłaszają go resortowi. – Jednym z rozwiązań, jakie postulują, jest wprowadzenie pewnej formy odpłatności za niestawienie się u specjalisty. Rozważamy różne możliwości rozwiązania tego problemu, tak by na tym rozwiązaniu skorzystało jak najwięcej pacjentów – mówi.
Czytaj też:
Nowe ustalenia ws. Iwony Wieczorek. Matka dziewczyny: To potwierdza moją wersjęCzytaj też:
Najpierw zapowiedziała apostazję z powodu masturbacji, teraz wzięła... szamański ślub