Niestety, coraz więcej wskazuje na to, że będzie ona daniną jednolitą tylko dla niektórych – dla tych, którzy z powodu jej niepowszechności będą musieli nie tylko płacić – w jej ramach – w pełnej wysokości podatek dochodowy, składki zdrowotne i składki na ZUS za siebie, lecz także pokrywać niedobory w kasie państwa za uprzywilejowanych, którzy zostaną przez rząd uwolnieni od konieczności uiszczania jednolitej daniny. I z tego powodu stawki tej daniny dla zmuszonych do jej uiszczania będą sporo wyższe. Czyli będzie tak, jak jest do tej pory, a tylko wewnątrz grupy i dziś zmuszonych do utrzymywania III RP za siebie oraz za zwolnionych z tego obowiązku obywateli, zwolnionych prawem kaduka, przez kupujących w ten sposób ich poparcie polityków, dojdzie do przetasowania – jedni będą płacić mniej niż teraz, a inni więcej.
No bo czy jednolitą daniną zostaną objęci rolnicy z ich nierzadko wysokimi dochodami? Czy tak samo nie będą musieli uiszczać jednolitej daniny, jak nie muszą uiszczać podatku dochodowego (PIT), normalnych składek zdrowotnych i takichż składek do ZUS? Otóż już dziś wiadomo, choć na razie nikt tego oficjalnie nie potwierdził, że nie będą musieli uiszczać jednolitej daniny, bo także po jej wprowadzeniu w Polsce będą równi i równiejsi wobec praw i obowiązków obywateli RP, w tym wobec obowiązku proporcjonalnego do osiąganych dochodów udziału w utrzymywaniu instytucji własnej ojczyzny.
Albo czy jednolitą daninę na dokładnie takich samych zasadach będą musieli uiszczać – na równi z tymi, którzy zostaną nią obarczeni – górnicy, żołnierze, policjanci, strażacy, sędziowie i prokuratorzy? I w zamian za to będą się mogli cieszyć takimi samymi uprawnieniami – emerytalnymi, rentowymi i wszelkimi innymi? I w tym przypadku, na razie też z nieoficjalnych informacji, wynika, że nie; że „święte krowy” III RP pozostaną „świętymi krowami”. Czyli danina jednolita będzie daniną „jednolitą”, a pisząc wprost – daniną niejednolitą. Może jednak to wszystko to tylko złe języki? Może rychtowana przez PiS jednolita danina okaże się nie dość, że daniną jednolitą dla wszystkich obywateli III RP, to jeszcze daniną o jednej stawce, czyli liniową? O, to dopiero byłaby niespodzianka. I przepustka do przyspieszenia tempa rozwoju Polski. Cóż, pomarzyć można.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.