Cały ruch będzie składał się z 3 elementów: stowarzyszenia, think tanku oraz partii. Hołownia mówił podczas spotkania z dziennikarzami, że nowe ugrupowanie będzie inna niż wszystkie.
Agnieszka Gozdyra zwróciła jednak uwagę, że sam Hołownia jeszcze niedawno atakował "partyjniactwo". ""Wybór kolejnego partyjnego prezydenta nie będzie zmianą, a powrotem do przeszłości" - mówił w maju @szymon_holowniai dziś ogłasza, że zakłada partię" – napisała na Twitterze.
"Pani redaktor, uprzejmie nalegam na słuchanie ze zrozumieniem. Nie zakładam partii. W kampanii mówiłem o tym, że partia polityczna jest oczywistym instrumentem w ustroju demokratycznym. Dlatego partia powstaje, ale ja nie wchodzę w jej szeregi" – stwierdził w odpowiedzi.
twitter
Gozdyra dopytywała dalej czy partia, której ma przewodzić najbliższy współpracownik Hołowni nie ma nic wspólnego z gwiazdorem TVN.
"Jeśli pyta Pani o to, czy będę rządził z tylnego siedzenia, jak prezes Kaczyński, to proszę zapytać wprost. Odpowiedź na takie pytanie będzie brzmieć: nie, nie będę" – odparł polityk, dodając, że pozostanie przewodniczącym stowarzyszenia Polska 2050.
Gozdyra jednak nie dawała za wygraną i w kolejnym wpisie stwierdziła, że nie o to pytała Hołownię. "Prezes Kaczyński nie udaje, że nie ma partii. Pytam o to, czy zmienił Pan zdanie w sprawie partii i czy dziś uważa Pan, że nie ma innej drogi skutecznego istnienia w polityce, niż posiadanie (w ten czy inny sposób) partii" – napisała.
Czytaj też:
Hołownia zakłada partię polityczną. "Nie możemy podać państwu w tej chwili jej nazwy"
Czytaj też:
"Jak rodzina Soprano". Hołownia porównuje Zjednoczoną Prawicę do mafii