Oficer ABW potrącił protestujące kobiety. Nowe informacje

Oficer ABW potrącił protestujące kobiety. Nowe informacje

Dodano: 
Do wypadku doszło podczas demonstracji w Warszawie, na skrzyżowaniu ulic Goworka i Pułaskiej, w ubiegły wtorek.
Do wypadku doszło podczas demonstracji w Warszawie, na skrzyżowaniu ulic Goworka i Pułaskiej, w ubiegły wtorek. Źródło: YouTube
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza" prokurator prowadząca sprawę potrącenia demonstrantek przez oficera ABW sporządziła postanowienie o przedstawieniu zarzutów funkcjonariuszowi, ale nie zdążyła ich ogłosić, ponieważ sprawę przejęła warszawska prokuratura okręgowa.

Do wypadku doszło podczas demonstracji w Warszawie, na skrzyżowaniu ulic Goworka i Pułaskiej, w ubiegły wtorek popołudniu. Mężczyzna prowadzący BMW wjechał w tłum protestujących osób, potrącił dwie kobiety i odjechał. Został zatrzymany kilka godzin po proteście, około 1:00 w nocy. 44-latek trafił do aresztu policyjnego.

Jedna z potrąconych kobiet nie odniosła poważnych obrażeń, po wypadku dalej uczestniczyła w proteście. Druga z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala.

Jak ustaliła "GW" śledztwem w sprawie potrącenia kobiet zajmowała się prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Według informatorów gazety, prokurator sporządziła postanowienie o przedstawieniu zarzutów z art. 160 kodeksu karnego i art. 157 par. 2 kodeksu karnego.

„Chodziło więc o zarzut bezpośredniego narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia (kara do trzech lat więzienia) oraz spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż siedem dni (kara grzywny, ograniczenia wolności albo do dwóch lat więzienia)” – relacjonują autorzy tekstu.

Z informacji dziennika wynika jednak, że prokurator nie zdążyła postawić zarzutów, ponieważ sprawę przyjęła prokuratura okręgowa.

„Prokuratura okręgowa ogłosiła tylko, że mężczyzna odpowie jedynie za wykroczenie w ruchu drogowym. Oficjalny powód – ranna kobieta nie została poszkodowana na czas dłuższy niż siedem dni” – podaje dalej „GW”.

Czytaj też:
Protestujący przekroczyli pewną granicę? Wymowny sondaż
Czytaj też:
"Chyba młodzież się nudzi protestami". Warszawa: Słaba frekwencja podczas "blokady wszystkiego"

Źródło: Gazeta Wyborcza / Polsat News
Czytaj także