Byli prezydenci Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski wystosowali list otwarty na temat sporu o unijny budżet. Nawiązując do groźby zastosowania przez Polskę weta, wezwali rządzących do "zaprzestania szantażowania" państw Unii Europejskiej. "Nie ma politycznej i społecznej zgody na antyeuropejski kurs, a żadna partia polityczna nie ma mandatu na jego realizację" – oświadczyli.
List byłych prezydentów komentował na antenie Polskiego Radia 24 europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. – Ci panowie bredzą. Bredzą, dlatego że słowo "szantaż" w traktacie nie występuje, występuje słowo "weto" i zgodnie z traktatem my z tego prawa korzystamy – podkreślił polityk, tłumaczać, że polski rząd działa zgodnie z zapisami traktatu i zgodnie z prawem.
Na pytanie Doroty Kani, "czy Polska może być nazywana szantażystą, tylko dlatego, że korzysta ze swojego prawa?", Tarczyński stwierdził, że używanie fałszywych określeń nie tylko wprowadza w błąd społeczeństwo, ale także szkodzi Polsce.
Czytaj też:
"Za te srebrniki sprzedał Polskę". Mocna odpowiedź na słowa TuskaCzytaj też:
"Jestem o tym przekonana". Zaskakujący głos Emilewicz ws. działań Gowina