13 grudnia zakończył się trwający od Sierpnia 1980 r. czas odzyskiwania przez społeczeństwo swobód obywatelskich i łagodzenia opresyjności komunistycznego reżimu, potocznie zwany „Karnawałem Solidarności”. Ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego – pozakonstytucyjny organ pod przywództwem Wojciecha Jaruzelskiego, mający administrować stanem wojennym. Rozpoczął się okres odwrotu od zdobyczy Sierpnia, ograniczania wolności, represji. Na ulice wyprowadzono wojsko, zmilitaryzowano zakłady pracy, zdelegalizowano NSZZ „Solidarność”, zamknięto niemal wszystkie tytuły prasowe.
Tragiczny bilans stanu wojennego to około stu ofiar śmiertelnych, tysiące internowanych i uwięzionych, zwolnionych z pracy, zmuszonych do emigracji i w inny sposób szykanowanych, miliony pozbawionych nadziei na wolność, lata kryzysu gospodarczego.
W 2002 r. Sejm IV kadencji ustanowił 13 grudnia Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego.
Każdego roku Instytut Pamięci Narodowej organizuje akcję "Zapal światło wolności". Wieczorem 13 grudnia w oknach stawiamy symboliczną świecę upamiętniająca ofiary stanu wojennego. Akcja nawiązuje do gestu solidarności ze strony obywateli wolnego świata pod adresem Polaków, wykonanego w grudniu 1981 r. W oknie Pałacu Apostolskiego w Watykanie świecę zapalił św. Jan Paweł II, w Białym Domu uczynił to Ronald Reagan. „Niech płomień milionów świec w amerykańskich domach będzie świadectwem, że światła wolności nie uda się zgasić” – mówił prezydent Stanów Zjednoczonych, apelując do swoich rodaków o wsparcie uciskanego narodu polskiego.
Czytaj też:
Prof. Dudek: Dokumenty przeczą argumentom JaruzelskiegoCzytaj też:
"Star wars z faraonami", "jest zwyczajnie paskudna". Kontrowersyjna szopka w Watykanie