– Dzisiaj z ministrem Zbigniewem Ziobrą pokażemy ostateczną wersję tego projektu, która zostanie przekazana do prac rządowych. W ostatnich dniach prace się mocno zintensyfikowały bo zaszły nowe okoliczności... – mówił Kaleta.
Jak tłumaczył, chodzi o wydarzenia w USA i zablokowanie kont Donalda Trumpa w popularnych serwisach społecznościowych.
– W związku z tymi nowymi okolicznościami jesteśmy gotowi szybko pokazać rozwiązania, które spowodują, że tego typu sytuacje w Polsce nie będą miały miejsca – podkreślił polityk.
Dopytywany, czy projekt spotka się z poparciem koalicjantów, stwierdził. że "kierunki rozwiązań były prezentowane w ramach współpracy koalicyjnej"
– Istotą jest to, żeby właściciele mediów społecznościowych nie ingerowali swoimi decyzjami o przebiegów procesów demokratycznych. Decyzje dotyczące czy dana treść nie narusza prawa krajowego nie powinny finalnie leżeć w ich rękach. Widzimy ingerencje w treści, które są zgodne z prawem i tu państwo powinno mieć swoją domenę jako organizacja, która zrzesza wszystkich obywateli danego kraju – tłumaczył.
Presja ze strony USA?
Wiceszef resortu sprawiedliwości pytany o możliwe naciski Stanów Zjednoczonych w tej sprawie stwierdził, że "presja na pewno może wystąpić". – Proszę jednak pamiętać, że w tej sprawie nie tylko Polska jest aktywna. Prawo w tym zakresie powstało już w Niemczech i we Francji – zaznaczył.
– Ministerstwo sprawiedliwości takich problemów ze stanowiskami innych państw kierowanymi względem naszych przepisów nigdy nie miało – stwierdził, wyrażając nadzieję, że rząd nie ugnie się pod żadną presją.
Czytaj też:
"Wiele miejsc na świecie będzie patrzyło na Polskę". Jaki zapowiada przełomową ustawęCzytaj też:
Sobolewski mocno o Trzaskowskim: Nie ma nowej jakości, jest tylko i wyłącznie kłamstwoCzytaj też:
"Korporacje internetowe to nie są zwykłe przedsiębiorstwa". Kaleta: Polska potrzebuje ustawy o ochronie wolności słowa