Ostra wypowiedz Lecha Wałęsy jest związana z informacjami dotyczącymi teczek TW „Bolka”. Nieoficjalne ustalenia PAP wskazują, że Instytut Sehna potwierdził w swoich badaniach, że Lech Wałęsa współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa. Oficjalna informacja w tej sprawie zostanie podana do wiadomości we wtorek 31 stycznia.
– Chciałem się spotkać, bo chciałbym mu powiedzieć w twarz co myślę o nim i o jego robocie. On się chciał kiedyś ze mną spotkać, ale w taki sposób to urządził, że ja nie miałbym nic do powiedzenia. Ja się nie dam w taki sposób zrobić takiemu Cenckiewiczowi. W związku z tym, ja go dorwę jeszcze gdzieś, jak nie będzie wiedział, ale bez manipulacji i wtedy pogadamy – mówił Lech Wałęsa w rozmowie z Superstacją.
Były prezydent i historyczny przywódca Solidarności powiedział, że w związku ze sprawą oczerniania jego osoby i publikacją teczek TW Bolka, będzie szukał pomocy u „przyjaciół z zagranicy”, a także podejmie kroki prawne, gdy w Polsce „prawo będzie działało”. – Ja walczyłem w układzie międzynarodowym, więc ja mam bardzo dużo przyjaciół i choć wielu z tych roczników poodchodziło na emeryturę, ale kilku zostało – powiedział Wałęsa.
Lech Wałęsa przyznał, że nie zna jeszcze wyników badań przeprowadzonych przez Instytut Sehna, ale jego zdaniem nie można uznać za prawdziwe „faktów, które są kłamliwe”. – Werdyktu jeszcze nie znam. Natomiast nie wierzę, żeby naukowcy mogli potwierdzić fakty, które są od początku do końca kłamliwe. Od początku zostało to zrobione. IPN nawet nie wie jak. Ale ja wiem, jak to zostało zrobione. Poczekamy – mówił były prezydent.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Badania teczek "Bolka" potwierdzają współpracę Wałęsy z SB