Zachód potępił decyzję prezydenta Władimira Putina dotyczącą statusu samozwańczych republik ludowych Doniecka i Ługańska. Rosyjski przywódca uznał ich suwerenność i wysłał wojsko na zajmowane przez separatystów obszary, oficjalnie w celu "zapewnienia spokoju".
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ działania Rosji potępili dyplomaci m.in. z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Brazylii, Kenii, Gabonu, Irlandii, Norwegii, Albanii, Meksyku i Ghany. Najważniejszym państwem, które nie zdecydowało się na taki krok były Chiny. Przedstawiciel Pekinu przy ONZ zajął inne stanowisko wobec kryzysu na wschodzie Ukrainy.
Reakcja Polski
W odpowiedzi na działania Rosji polski rząd domaga się pilnego zwołania posiedzenia Rady Europejskiej. "Decyzja o uznaniu samozwańczych »republik« to ostateczne odrzucenie dialogu i rażące naruszenie prawa międzynarodowego. To akt agresji przeciwko Ukrainie, który musi spotkać się z jednoznaczną odpowiedzią w postaci niezwłocznych sankcji. To jedyny język jaki może zrozumieć Putin" – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
We wtorek rano rzecznik rządu poinformował w mediach społecznościowych, że Morawiecki rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej na temat ewentualnych sankcji wobec Kremla.
"Wczoraj przed północą odbyła się rozmowa premiera @MorawieckiM z przewodniczącą Komisji Europejskiej @vonderleyen. Premier podkreślił, że sankcje wobec Rosji powinny mieć daleko idących charakter, który zapobiegnie dalszym agresywnym działaniom Rosji" – napisał Piotr Müller.
Müller poinformował również, że Rada Ministrów zajmie się dzisiaj omówieniem sytuacji na Ukrainie.
"Dzisiejszy porządek Rady Ministrów zostanie rozszerzony o omówienie aktualnych, agresywnych działań ze strony Rosji. Przypominam, że w porządku obrad znajduje się również projekt ustawy o obronie Ojczyzny, który ma zostać przyjęty dzisiaj na posiedzeniu rządu" – napisał na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Błaszczak: Oczekujemy poważnych sankcji, nie symbolicznychCzytaj też:
Zachód potępił działania Putina. Chiny wysyłają inny sygnałCzytaj też:
Zełenski wygłosił orędzie do narodu. Padły zdecydowane słowa