Nieoficjalnie: PiS przygotowuje listy wyborcze. Bez Ziobry

Nieoficjalnie: PiS przygotowuje listy wyborcze. Bez Ziobry

Dodano: 
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Mateusz Marek
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek chce, aby posłowie zajęli się wnioskiem o samorozwiązanie izby, a Prawo i Sprawiedliwość pracuje nad listami wyborczymi, na których nie znajdą się politycy Solidarnej Polski – podaje polskatimes.pl.

Serwis "Polska Times" donosi, że marszałek Witek już od trzech posiedzeń Sejmu chce wrócić do wniosku dotyczącego samorozwiązania Sejmu, który jesienią ubiegłego roku złożyło PSL.

Nieoficjalnie: 50 proc. szans na przedterminowe wybory

Przypomnijmy, że politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego argumentowali swoją decyzję koniecznością jak najszybszego odsunięcia od władzy w państwie rządu Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ ich zdaniem szkodzi on Polsce. Od początku nie ukrywali też, że liczą w tej sprawie na zjednoczenie się całej opozycji parlamentarnej. Od października projekt tkwi jednak w "sejmowej zamrażalce".

Działania Witek ma hamować sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który – według źródeł "Polski Times" – liczy na to, że uda się osiągnąć porozumienie z Solidarną Polską.

Zgodnie z ustaleniami dziennikarzy polskatimes.pl, jednocześnie trwają prace nad listami wyborczymi, w ramach których "uwzględniany jest również wariant list PiS bez Solidarnej Polski". Źródło serwisu podaje, że szanse na przedterminowe wybory wynoszą 50:50.

"W koalicji trzeszczy"

Obecnie najpoważniejszym źródłem sporów na linii Solidarna Polska-PiS jest kwestia projektu dotyczącej zmian w Sądzie Najwyższym. We wtorek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka miała we wtorek zajmować się wyłącznie zmianami w przepisach o księgach wieczystych i hipotece. Według doniesień "Gazety Wyborczej", godzinę przed rozpoczęciem posiedzenia posłowie dowiedzieli się z mediów, że na komisji będzie rozpatrywana także ustawa o SN.

Przewodniczący Marek Ast z PiS złożył wniosek o wyrażenie przez komisję zgody na dodanie do porządku posiedzenia punktu przewidującego rozpatrzenie prezydenckiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Między posłami obozu rządzącego i opozycji wybuchł spór o to, czy komisja może zmienić porządek obrad. Michał Szczerba (KO) zawnioskował o przerwę. Komisja poparła jego pomysł i zebrało się jej prezydium. Po 10 minutowej przerwie ogłoszono, że zapadła decyzja o uzupełnieniu posiedzenia o punkt dotyczący ustawy o SN.

Ostatecznie komisja przegłosowała wniosek posłanki opozycji Barbary Dolniak (KO) o przełożenie prac nad projektem do środy.

– Trwa brutalna walka między PiS a Solidarną Polską. Widać, że tu nie chodzi o sądownictwo, chodzi wyłącznie o posady, benefity i władzę. I widać, że obie strony nie są dogadane – powiedziała "Wyborczej" po zakończeniu posiedzenia Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka KO.

Według niej w kolacji Zjednoczonej Prawicy "trzeszczy", a dowodem na to jest fakt, że PiS nie miał dziś większości na sejmowej komisji, więc opozycja wygrała głosowanie i prace nad ustawą zostały przełożone.

Czytaj też:
Już nie będzie "jak na Zachodzie"
Czytaj też:
Wyraźne zmiany w poparciu dla partii. Oto najnowszy sondaż

Źródło: polskatimes.pl
Czytaj także