Mobbing w "Newsweeku"? Kontrola PIP nie potwierdza doniesień

Mobbing w "Newsweeku"? Kontrola PIP nie potwierdza doniesień

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz Lis Źródło: PAP / Adam Warżawa
Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w "Newsweeku" nie potwierdziła doniesień o mobbingu, do jakiego miało dochodzić w redakcji tygodnika.

"Kontrola potwierdziła prawidłowe działanie procesów i procedur obowiązujących w firmie" – tak brzmi e-mail, do którego dotarła "Rzeczpospolita". Wiadomość została wysłana do pracowników Ringier Axel Springer i dotyczy kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

W mailu można przeczytać także, że "w wyniku kontroli sformułowano trzy zalecenia".

– Państwowa Inspekcja Pracy zdecydowała się na kontrolę po tym, jak w mediach pojawiły się publikacje zawierające opisy konkretnych zachowań, mogących mieć charakter niezgodny ze standardami wynikającymi z prawa pracy i przewidzianą w nim ochroną przed mobbingiem – przekazała "Rz" jeszcze przed rozpoczęciem kontroli Katarzyna Łażewska-Hrycko, główny inspektor pracy.

Lis stosował mobbing wobec podwładnych?

Pod koniec czerwca Wirtualna Polska opisała sprawę Tomasza Lisa, byłego już redaktora naczelnego "Newsweeka". Według relacji, do redakcji zaczęli zgłaszać się byli współpracownicy znanego dziennikarza, którzy padli jego ofiarami. WP pisze między innymi o mobbingu.

Portal utrzymuje, że dotarł do kilkudziesięciu osób, które potwierdzają, że były szef "Newsweeka" znęcał się nad podwładnymi. Co więcej, WP utrzymuje, że ma dostęp do maili oraz oficjalnych pism pracowników tygodnika, którzy zgłaszali skandaliczne zachowanie Lisa. Rozmówcy nie chcieli jednak ujawniać swoich nazwisk.

Lis nie będzie na razie gościem Żakowskiego

Pokłosiem oskarżeń o mobbing jest nie tylko utrata przez Lisa posady redaktora naczelnego "Newsweeka". Do czasu wyjaśnienia sprawy, Lis nie będzie zapraszany do stacji TOK FM, gdzie pojawiał się co piątek w "Poranku Radia TOK FM". Gospodarzem programu jest Jacek Żakowski.

"W świetle ostatnich doniesień, do czasu wyjaśnienia sprawy zdecydowaliśmy się nie zapraszać Tomasza Lisa na naszą antenę w charakterze komentatora" – przekazała WP redaktor naczelna radia TOK FM Kamila Ceran.

Dziennikarz zaprzecza zarzutom.

Czytaj też:
Czabański: Gdzie się podział autorytet Kraśki, Lisa, Durczoka?

Źródło: rp.pl
Czytaj także