Śmierć Kamila z Częstochowy. Prokuratura zmienia kwalifikację czynu

Śmierć Kamila z Częstochowy. Prokuratura zmienia kwalifikację czynu

Dodano: 
Dziecko, zdjęcie ilustracyjne
Dziecko, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
Prokurator zmienił zarzut wobec mordercy Kamila z Częstochowy. Ojczym chłopca odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Dziennikarze telewizji Polsat News podali, że prokurator postanowił zmienić zarzut wobec ojczyma zmarłego Kamila z Częstochowy. Sprawcę oskarżono o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Zmiana kwalifikacji czynu

Wcześniej ojczymowi zakatowanego chłopca zarzucano usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, spowodowanie obrażeń zagrażających życiu i znęcanie się. Zmianę kwalifikacji czynu polecił prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Zarzuty w sprawie maltretowania dziecka postawiono także jego matce, Magdalenie B. Śledczy podejrzewają ją o narażanie chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenie pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad Kamilem.

Śmierć Kamila

8 maja zmarł 8-letni Kamil, który trafił do szpitala po tym jak został zmaltretowany przez swojego ojczyma. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach walczyli o jego życie przez 35 dni.

Jak relacjonowani lekarze z górnośląskiego szpitala, dziecko miało rozległe obrażenia, które powstały co najmniej kilka dni przed tym jak ośmiolatek trafił do szpitala 3 kwietnia. Było to oparzenie głowy, tułowia i kończyn oraz złamania kończyn. Tragedii chłopca miała przyglądać się jego matka, która nie reagowała kiedy ojczym chłopca znęcał się nad nim.

Reakcje polityków

Do sprawy z Częstochowy odniósł się Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. "O problemach tej rodziny wiedzieli sąd, kurator i opieka społeczna od 2015 r.! Czytam akta, o które wystąpiłem, gdy dowiedziałem się o tragedii tego dziecka, i jestem porażony, jak wiele osób i instytucji zawiodło. Czy ktoś w ogóle rozmawiał z Kamilkiem?" – napisał Pawlak na Twitterze.

W sprawie zabrał głos również premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zaapelował, by tragedia nie stała się przedmiotem politycznych rozgrywek.

"Tak jak cała Polska - z wielkim poruszeniem i nadzieją patrzyłem na walkę Kamila z Częstochowy o powrót do zdrowia. Walkę, której niestety nie udało się wygrać… Brakuje słów, by móc opisać emocje, które towarzyszą nam wszystkim, a szczególnie tym z nas, którzy są rodzicami" – napisał premier na Facebooku.

"Śmierć niewinnego dziecka w takich okolicznościach powoduje złość, frustrację, ale i pytania - czy ktoś zawinił? Jeśli tak - to kto? Co można zrobić, by w przyszłości nie dopuścić do takiej sytuacji? To oczywiste, że za bestialstwo odpowiada jego sprawca. Mam nadzieję, że poniesie surową karę" – dodał szef rządu.

Czytaj też:
Premier: Kara śmierci jest dzisiaj niestety niemożliwa do zastosowania
Czytaj też:
Pasławska: Konieczna jest rewizja przepisów, dotyczących odbierania dzieci rodzicom

Źródło: Interia.pl / Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także