Komitet społecznej inicjatywy ustawodawczej "W obronie polskich lasów" został zawiązany w marcu tego roku. Ruszyła wówczas zbiórka podpisów, która zakończyła się ogromnym sukcesem – zebrano ponad 500 tys. podpisów.
Inicjatorzy obywatelskiego projektu ostrzegają przez zakusami Unii Europejskiej, wskazując, że Bruksela chce odebrać Polsce prawo do zarządzania lasami.
Zgodnie z propozycją, do ustawy z 1993 r. ma zostać dodana preambuła. Brzmi ona następująco: "Kierując się konstytucyjnym obowiązkiem władz publicznych w zakresie ochrony środowiska naturalnego, uznając doniosłą rolę pokoleń Leśników Polskich w odzyskaniu przez Polskę niepodległości oraz wkład Lasów Państwowych w pomyślny rozwój Rzeczypospolitej Polskiej, dążąc do zapewnienia i utrwalenia narodowego charakteru Lasów Państwowych prowadzących trwale zrównoważoną i wielofunkcyjną gospodarkę leśną, mając na względzie działania organów Unii Europejskiej zmierzające do zawłaszczenia wyłącznej kompetencji państw członkowskich w zakresie leśnictwa oraz dążąc do przeciwdziałania tym procesom".
Zaproponowano, aby minister właściwy ds. środowiska przedstawiał corocznie do dnia 31 marca Sejmowi sprawozdanie z realizacji nadzoru nad gospodarką leśną oraz celów trwale zrównoważonej gospodarki leśnej.
Woś: Obronimy Lasy Państwowe
W czwartek, 13 lipca odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o lasach. "Przeciw" wnioskowi o odrzucenie projektu zagłosowało 245 posłów, w tym 227 członków klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości oraz siedmiu deputowanych koła Konfederacji, trzech Kukiz'15, trzech Polskich Spraw, trzech Wolnościowców i dwóch niezrzeszonych.
"Obywatelski projekt »W obronie lasów«. PO i Lewica chciały zmielić podpisy pół miliona obywateli. PSL-owcy stchórzyli i wyjęli karty" – poinformował we wpisie na portalu społecznościowym Twitter polityk Suwerennej Polski, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. "Obronimy Lasy Państwowe przed eurokratami" – stwierdził polityk.
twitterCzytaj też:
Gzowski: Dzięki pracy leśników, polskie lasy są bezpieczneCzytaj też:
Koczowisko pseudoekologów usunięte. Gzowski: Znaleziono narkotyki