Umówili się na wspólne czytanie "Wyborczej". Przyszło kilka osób

Umówili się na wspólne czytanie "Wyborczej". Przyszło kilka osób

Dodano: 
To miał być protest przeciwko obrażaniu czytelnika "Gazety Wyborczej" w warszawskim tramwaju. Wydarzenie nie cieszyło się jednak wielkim zainteresowaniem. Na zdjęciu z happeningu widać... trzy osoby.

Jak relacjonuje trójmiejska "GW", kilka osób zebrało się we wtorek wieczorem na peronie SKM Gdańsk Wrzeszcz, żeby zaprotestować przeciwko obrażeniu czytelnika "Gazety Wyborczej" w warszawskim tramwaju. – Nie zgadzamy się na nienawiść – mówili uczestnicy gdańskiego happeningu, którzy zwołali się na Facebooku. Sprawę skomentował dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski.

twitter

O pobiciu czytelnika "GW" w stolicy informował wcześniej poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba. "Zaatakowany słownie i fizycznie przez współpasażerów. Bo czytał Gazetę Wyborczą. Komuś się nie spodobało. Reszta dołączyła. Uderzony łokciem, targany za włosy, kazano mu zdjąć okulary. Coraz więcej nienawiści w państwie PiS" – ogłosił Szczerba. Ile w tym prawdy? O tym piszemy w tekście poniżej.

Czytaj też:
Pobili go, bo czytał "Wyborczą"? Bohater "skandalu" opisanego przez Szczerbę opowiedział, jak było naprawdę

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także