"Informujemy, że obserwowana jest wzmożona aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z zamiarem wykonania uderzeń na terytorium Ukrainy" – czytamy na X.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśla w krótkim komunikacie, że "wszystkie niezbędne procedury, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej, zostały uruchomione".
"Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze lotnictwo co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju" – czytamy.
To już kolejny raz, gdy w ostatnim czasie polskie wojsko musiało uruchomić lotnictwo w odpowiedzi na działania Kremla. Kilka dni temu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informowało w specjalnym komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych, że zaobserwowano "zintensyfikowaną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". Polska armia podkreśliła wówczas, że te działania mają związek z ostatnimi rakietowymi atakami na Ukrainę.
Negocjacje z Rosją
W zeszłym miesiącu odbyło się tajne spotkanie władz Ukrainy z sojusznikami z grupy G7 i przedstawicielami krajów Globalnego Południa. Jak podają źródła Bloomberga, Kijów chciał zapewnić sobie poparcie dla swoich warunków prowadzenia rozmów pokojowych z Rosją.
Do spotkania najprawdopodobniej doszło 16 grudnia w Arabii Saudyjskiej. Zdaniem informatorów portalu, mniejszy format pozwolił na swobodniejszą i bardziej otwartą dyskusję na temat tzw. "formuły pokojowej” prezydenta Zełenskiego oraz planów promocji procesu pokojowego i zasad potencjalnej współpracy z Rosją w przyszłości.
Minister obrony Włoch Guido Crozetto powiedział, że w wojnie Ukrainy z Rosją nadszedł czas "na dyplomację”, dodając, że zdecydowane wsparcie Kijowa ze strony Zachodu jest kluczowe dla zapewnienia poważnych negocjacji.
Czytaj też:
USA przestały dostarczać broń Ukrainie. "Dokładnie w momencie, gdy tego najbardziej potrzebowała"Czytaj też:
Zełenski naciska na NATO. "Powinni to zrobić"