Prezydent wzywa NATO do odważnej decyzji. "Będę do tego przekonywał sojuszników"

Prezydent wzywa NATO do odważnej decyzji. "Będę do tego przekonywał sojuszników"

Dodano: 
Andrzej Duda, prezydent
Andrzej Duda, prezydent Źródło: YouTube / Prezydent RP Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda wygłosił orędzie z okazji 25. rocznicy przystąpienia Polski do NATO. Przy tej okazji wezwał Sojusz do podjęcia odważnej decyzji.

Powracając do wydarzenia z 12 marca 1999 roku prezydent Andrzej Duda podkreślił, że było to spełnienia marzenia pokoleń Polaków.

Orędzie prezydenta w 25-lecie Polski w NATO: Dzięki temu nasza ojczyzna jest bezpieczna

Tego dnia do Sojuszu Północnoatlantyckiego przystąpiły oprócz Polski, Czechy i Węgry. Oznaczało to rozszerzenie NATO na Wschód.

– Nasze kraje, które jeszcze dziesięć lat wcześniej znajdowały się w sowieckiej strefie wpływów, dołączyły wówczas w pełni do wolnego Zachodu. To był prawdziwy koniec zimnej wojny, ostateczny upadek żelaznej kurtyny. To była niezwykle odważna, historyczna decyzja – ocenił.

Prezydent przypomniał, że decyzja w tej sprawie nie spotkała się od razu z akceptacją całego Zachodu. – Potrzebna była olbrzymia praca, którą wykonali polscy politycy, dyplomaci, wojskowi, a także wybitni przedstawiciele Polonii, zwłaszcza Polonii amerykańskiej – wskazał Andrzej Duda.

W swoim orędziu głowa państwa zwróciła uwagę, że idea obecności Polski w Sojuszu była za to od samego początku wyłączona z politycznego sporu wewnątrz kraju. Cieszyła się poparciem – podkreślił Duda – od prawicy, przez centrum aż po lewicę. Realizację tej idei prezydent określił jako jedno z największych osiągnięć w naszej najnowszej historii. Wyraził uznanie wszystkim tym, którzy swoim działaniem się do niego przyczynili.

– Nasza ojczyzna jest dzięki temu dzisiaj bezpieczna, a członkostwo Polski w NATO jest symbolem naszej narodowej jedności – dodał.

Strategiczna współpraca polsko-amerykańska

Prezydent zauważył, że kluczowe dla naszej obecności w NATO było silne wsparcie Stanów Zjednoczonych, które również było niezależne od barw politycznych. – Zaczynaliśmy rozmowy z administracją republikańską prezydenta George'a Busha seniora, a cały proces wejścia do Sojuszu dokonał się za czasów demokratycznej administracji prezydenta Billa Clintona – powiedział.

Według Andrzeja Dudy, tak jest także i dzisiaj. – Strategiczna współpraca polsko-amerykańska rozwija się niezależnie od tego, kto sprawuje władzę w Polsce i w Stanach Zjednoczonych – podkreślił, po czym dodał: "Dlatego w przededniu 25. rocznicy naszego dołączenia do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz wizyty w Białym Domu zwołałem posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego po to, by omówić z przedstawicielami wszystkich sił politycznych w Polsce kluczowe kwestie dotyczące naszego bezpieczeństwa".

Prezydent wyjaśnił, iż zależało mu na tym, żeby Polska wysłała jasny sygnał, że w tych sprawach mówimy jednym głosem.

Andrzej Duda: Konieczne jest zwiększenie wydatków na obronność

Podsumowując ćwierć wieku naszej obecności w NATO, prezydent Duda mówił, że Polska jest wiarygodnym i sprawdzonym sojusznikiem, który na utrzymanie i modernizację swojej armii przeznacza 4 proc. PKB, co stanowi najwyższy procentowy wynik w całym Sojuszu. Przypomniał też o walkach polskich żołnierzy ramię w ramię z armią amerykańską i innymi armiami Sojuszu, kiedy wymagała tego sytuacja.

Dalej Andrzej Duda przeszedł do obecnego zagrożenia, związanego z imperialnymi dążeniami Rosji. Według niego, muszą tu działań odważnie i bezkompromisowo.

Dokładnie tak, jak 25 lat temu potrzebujemy jedności, jedności i jeszcze raz jedności. W kluczowych decyzjach dotyczących inwestycji w bezpieczeństwo, w kwestii wydatków na cele obronne czy wspólnej strategii wsparcia dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy – uważa prezydent. Jak dodał, NATO wysyła jednoznaczny i mocny sygnał, przyjmując w swoje szeregi Finlandię i Szwecję.

W ocenie głowy państwa, Sojusz potrzebuje dziś jednak kolejnych odważnych decyzji. – W 2014 roku państwa Sojuszu zobowiązały się, że podniosą wydatki na cele wojskowe do 2 proc. PKB. Wojna na Ukrainie pokazała wyraźnie, że to Stany Zjednoczone są i powinny pozostać liderem w kwestii bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Pozostałe kraje NATO muszą jednak również wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo całego Sojuszu, intensywnie modernizować i wzmacniać swoje wojska – zaznaczył.

Dlatego uważam, że konieczne jest zwiększenie poziomu wydatków na obronność z dwóch do trzech procent PKB przez wszystkie państwa Sojuszu. Będę do tego przekonywał naszych sojuszników. Będę to robił zarówno podczas rozpoczynającej się jutro wizyty w Stanach Zjednoczonych, jak i w kolejnych miesiącach przed lipcowym, jubileuszowym szczytem NATO w Waszyngtonie – zapowiedział Andrzej Duda.

Jak wyjaśnił, jest to "najlepsza odpowiedź na zagrożenia dla światowego bezpieczeństwa, z jakimi się dzisiaj mierzymy".

Czytaj też:
"To bzdura". Mastalerek ucina plotki ws. prezydenta Dudy
Czytaj też:
Sikorski powiedział, że żołnierze NATO są już na Ukrainie. MSZ Rosji reaguje
Czytaj też:
Prezydent wychodzi z inicjatywą ws. NATO. "Odważna odpowiedź na agresję Rosji"

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także