W środę posłowie zajęli się wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło. Potem Sejm rozpatrzy także wniosek o odwołanie minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej.
Sprawa ma związek z protestem osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, za który "polityczną odpowiedzialność" – zdaniem PO – ponoszą Szydło i Rafalska.
Druga Grecja Rostowskiego
– Prawda o polityce społecznej jest taka, że my nie musimy jakoś szczególnie bronić naszej polityki społecznej. Nie musimy w związku z tym bronić ogromnego dzieła wykonanego przez panią premier Beatę Szydło, przez panią minister Elżbietę Rafalską, bo to dzieło broni się samo – mówił w Sejmie Mateusz Morawiecki.
Premier zwrócił się też do polityków opozycji. – My wprowadziliśmy politykę, co do której wy mówiliście "to się nie da", "to się nie uda", "na pewno na to nie ma pieniędzy". – Wasz minister finansów Jan Vincent Rostowski mówił, że to będzie wariant grecki, druga Grecja. Pamiętacie to? – pytał szef polskiego rządu.
Mafie VAT na czerwonym dywanie
– My na politykę społeczną znaleźliśmy pieniądze, wygrywając walkę z mafiami VAT-owskimi, przed którymi wy rozścielaliście czerwone dywany, niczym przed celebrytami – mówił Morawiecki.
Przypomniał też moment, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował program 500 plus, a ówczesny premier Donald Tusk pytał, skąd wziąć na to pieniądze.
– Donald Tusk mówił: pokażcie, gdzie one są zakopane. To my wam pokazaliśmy, gdzie one są zakopane. Pokazaliśmy to w paliwie, mafiach paliwowych, przemycie papierosów, alkoholu skażonym. Wszystko to nie tylko pokazaliśmy, ale i odzyskaliśmy dla polskiego społeczeństwa i przekazaliśmy ludziom – przekonywał Morawiecki.
Czytaj też:
"Pan 39 razy przeszkadzał". Spięcie Nitrasa z Kuchcińskim