– Oświadczenie majątkowe każda osoba sprawująca urząd, także urząd prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, może ujawnić w każdej chwili, nic nie stoi na przeszkodzie – powiedział w TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Odniósł się w ten sposób do ustaleń Onetu, który napisał, że szef IPN, kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki przejął w Gdańsku mieszkanie komunalne 80-letniego pana Jerzego w zamian za opiekę nad nim. Ostatecznie jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak w trakcie debaty "Super Expressu" Nawrocki powiedział, że ma jedno mieszkanie. W poniedziałek zadeklarował, że ujawni swoje oświadczenie majątkowe, jeśli będzie taka możliwość prawna.
Rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki przekazała, że informacja o dwóch mieszkaniach widniała w jego oświadczeniu majątkowym.
Drugie mieszkanie Nawrockiego. Bodnar o ujawnieniu oświadczenia majątkowego
Jak tłumaczył Bodnar, takie oświadczenie wysyła się do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego i to prezes SN sprawuje pieczę nad tym i weryfikuje te oświadczenia pod względem ich zgodności.
Jednocześnie podkreślił, że "nic naprawdę nie stoi na przeszkodzie, żeby osoba, która kandyduje na urząd prezydenta, zwłaszcza w tej sytuacji, powiedziała: ok, drodzy rodacy, proszę, to jest moje oświadczenie majątkowe". – Nie ma co się zasłaniać jakimiś innymi procedurami – argumentował.
W ocenie szefa MS "z punktu widzenia etycznego cała historia budzi potężne wątpliwości".
Komentując sugestię polityków PiS i samego Nawrockiego, że pojawienie się tematu jego drugiego mieszkania świadczy o zaangażowaniu służb specjalnych w kampanię wyborczą, Bodnar stwierdził, że "to jest jakaś kolosalna bzdura".
Czytaj też:
Szef ABW reaguje na słowa Nawrockiego. Wydał oświadczenie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
