Parlament Europejski we wtorek podjął decyzję o uchyleniu immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Głosowanie dotyczyło wydarzeń, do których doszło w grudniu 2023 r., gdy Braun przy pomocy gaśnicy zgasił Sejmie świece chanukowe. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Wcześniej immunitet politykowi w tej sprawie uchylił Sejm. W związku z tym, że Grzegorz Braun uzyskał mandat europosła w wyborach do PE w czerwcu 2024 r., prokuratura wystąpiła z wnioskiem o uchylenie przywileju chroniącego go przed odpowiedzialnością sądową także do Parlamentu Europejskiego.
Grzegorz Braun usłyszał m.in. zarzut znieważenia grupy osób na tle religijnym na terenie Sejmu. Uchylenie polskiemu europosłowi immunitetu nie oznacza uznania go za winnego, a jedynie umożliwia polskim organom sądowym na prowadzenie dochodzenia lub procesu sądowego w tej sprawie.
Instrukcja Korneluka
Już w poniedziałek prokurator krajowy Dariusz Korneluk skierował do prokuratorów regionalnych pismo, w którym przypomniał im podstawowe zasady dotyczące postępowania w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa przez posła do Parlamentu Europejskiego.
W piśmie z dnia 5 maja 2025 r. skierowanym do prokuratorów regionalnych przypomniał iż „immunitet ma charakter formalny i nie obejmuje sytuacji schwytania parlamentarzysty na gorącym uczynku. Poseł do Parlamentu Europejskiego nie jest zatem chroniony immunitetem parlamentarnym w momencie dokonywania przestępstwa" – czytamy w komunikacie PK. W kwietniu br. Grzegorz Braun próbował dokonać "obywatelskiego zatrzymania" ginekolog Gizeli Jagielskiej, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy.
Wskazano, że "do zastosowania środka przymusu w postaci zatrzymania, poza ujęciem na gorącym uczynku przestępstwa, konieczne jest również zaistnienie przesłanek zatrzymania określonych w Kodeksie postępowania karnego (przede wszystkim zachodząca obawa zacierania śladów przestępstwa) oraz w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora (zapewnienie prawidłowego toku postępowania)".
Prokurator podkreślił, że "mandat posła do Parlamentu Europejskiego nie uprawnia osoby, która z niego korzysta, do popełniania przestępstw, ani też nie zwalnia właściwych organów państwa od powstrzymywania sprawcy popełniającego przestępstwo i pociągnięcia go za nie do odpowiedzialności karnej".
Czytaj też:
Braun straci immunitet? Nowe informacje z prokuraturyCzytaj też:
Braun: Czołg przełamania systemu