"Do Sądu Najwyższego wpływają protesty wyborcze, w których zarzutach podnoszone są nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w wybranych obwodowych komisjach wyborczych. Protesty takie, jeżeli spełniają warunki formalne, są merytorycznie rozpoznawane" – czytamy w komunikacie opublikowanym w czwartek (12 czerwca).
Oględziny kart do głosowania w 13 komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy zdecydował
SN postanowił "dopuścić dowód z oględzin kart do głosowania" z trzynastu obwodowych komisji wyborczych, w których stwierdzono nieprawidłowości podczas liczenia głosów oddanych w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Ustalenie liczby ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów dotyczy: Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 3 w Oleśnie, Obwodowej Komisji nr 13 w Mińsku Mazowieckim, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 9 w Strzelcach Opolskich, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 25 w Grudziądzu, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 17 w Gdańsku, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 30 i 61 w Bielsku-Białej, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 10 w Tarnowie, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 53 w Katowicach, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 35 w Tychach, Obwodowej Komisji Wyborczej nr 6 w Kamiennej Górze oraz Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Brześciu Kujawskim.
"Sąd Najwyższy powyższy dowód postanowił przeprowadzić w drodze pomocy sądowej przez właściwe sądy rejonowe" – napisano w komunikacie.
Petycja o ponowne przeliczenie głosów
Media od kilkunastu dni informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Najbardziej znany przypadek dotyczy jednej z komisji w Krakowie, gdzie odwrotnie przypisano głosy oddane na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego. Do podobnej sytuacji doszło w Mińsku Mazowieckim.
W reakcji na doniesienia medialne na jednym z portali służącym do zbierania podpisów pojawiła się petycja z apelem o ponowne przeliczenie wszystkich oddanych głosów.
"Nasz niepokój budzą statystycznie wyniki odnotowane w ponad 3000 komisji wyborczych, które znacząco odbiegają od norm i mogą wskazywać na błędy lub celowe manipulacje. Dodatkowo, pojawiły się prasowe informacje o nielegalnej aplikacji, na podstawie której w niektórych lokalach bezprawnie odmawiano wydawania kart do głosowania, co stanowi rażące naruszenie praw obywatelskich" – czytamy w petycji, którą podpisało dotychczas ponad 292 tys. osób (stan na czwartek godz. 15:30).
Hołownia: Na razie nic nie daje powodu, by podważać wynik wyborów
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w poniedziałek, że "każdy protest zasługuje na rozpatrzenie, na razie nic nie daje jednak powodu, by podważać ogłoszony przez PKW wynik wyborów". Zapowiedział także, że jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi ważność wyborów, to zwoła na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, by odebrać przysięgę od prezydenta Karola Nawrockiego.
Premier Donald Tusk zamieścił w zeszłym tygodniu wpis w mediach społecznościowych, w którym odniósł się do doniesień na temat nieprawidłowości podczas liczenia głosów w drugiej turze. Podkreślił, że każdy zgłoszony przypadek jest sprawdzany i analizowany, a ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Dodał, że protesty trafią do Sądu Najwyższego.
"Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu" – oświadczył premier.
Nawrocki prezydentem. W SN spór o sędziów
1 czerwca Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie, pokonując w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. Prezes IPN i kandydat popierany przez PiS uzyskał 50,89 proc. głosów (10 606 877), podczas gdy prezydent Warszawy, kandydat KO zdobył 49,11 proc. poparcia (10 237 286). Różnica wynosi ponad 369 tys. głosów.
O ważności wyborów prezydenckich wkrótce zdecyduje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) Sądu Najwyższego, której status kwestionuje rząd Donalda Tuska, powołując się na orzeczenia europejskich trybunałów.
Na razie IKNiSP rozpatruje protesty wyborcze. Sędziowie ocenią, czy podczas głosowania doszło do naruszeń, a jeśli tak, to czy miały one wpływ na wynik wyborów.
Czytaj też:
Podważanie wyniku wyborów prezydenckich. Jest reakcja szefa PKW
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.