– Nasza partia składa się i z nurtów bardziej narodowo-katolickich, i z nurtu chrześcijańskiego w szerszym rozumieniu tego słowa, i z propaństwowców, z ludzi, którzy odnajdują się w patriotycznym ugrupowaniu. Prezes Kaczyński spaja te różne nurty, on stworzył tę formację i dobrze, że zdecydował się kontynuować swoją misję – przekazał WP Mateusz Morawiecki, pytany o sobotni kongres PiS. Podczas wydarzenia Jarosław Kaczyński ma zostać ponownie wybrany prezesem partii. Niewykluczone, że powołani zostaną też kolejni wiceprezesi.
"Przed sobotnim kongresem Prawa i Sprawiedliwości doszło do bitwy o jedno z najważniejszych stanowisk w partii. Doszło do próby zastąpienia Rafała Bochenka na funkcji rzecznika PiS" – podał portal Onet.
"Kaczyński nie lub zmian"
Kto chciałby zastąpić Bochenka? Ma chodzić o znanego posła Andrzeja Śliwkę, byłego wiceministra aktywów państwowych. "W ostatnich dniach polityk mocno walczył o stanowisko rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Teraz funkcję tę pełni Rafał Bochenek, który w ogólnopolskiej polityce zaistniał dekadę temu. Prowadził wtedy konwencję Andrzeja Dudy w trakcie kampanii prezydenckiej, a później zaangażował się w kampanię parlamentarną PiS" – czytamy. Próby Śliwki spaliły na panewce.
– Rafał jest aktualnie nie do przejścia. Bardzo broni go premier Szydło. Ale kluczowa jest opinia samego Jarosława, który Bochenka po prostu lubi. Złapali chemię, a poza tym Kaczyński nie lubi zmian w swoim najbliższym towarzystwie – twierdzi informator.
Onetu twierdzi, że Andrzeja Śliwkę w trakcie jednego z wewnętrznych spotkań zaatakowała Elżbieta Witek. – Ela grzmiała, że ona została marszałkiem Sejmu, gdy miała prawie 60 lat i przekonywała jednocześnie, że są tacy, którzy nie ukończyli czterdziestki, a przebierają nogami, by zająć jakąkolwiek funkcję – przekazał jeden z polityków PiS, który mówi, że "jest jasne, że chodziło o Andrzeja Śliwkę" i jego ambicje dotyczące funkcji rzecznika.
Dwaj Panowie G. donoszą
O walce w PiS o funkcję rzecznika piszą w aktualnym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy" Cezary Gmyz i Piotr Gociek. "Cicha wojna trwa między Andrzejem Śliwką, niedawnym filarem sztabu wyborczego Karola Tadeusza, a Rafałem Bochenkiem, rzecznikiem PiS. Śliwka nie ukrywa bowiem, że to on miałby chrapkę na stanowisko rzecznika. Do niedawna miał nawet w tej batalii wsparcie Błaszczaka. Ale już nie ma. O tym, jak je utracił, czytajcie w następnej notce. Otóż jak zwykle przyczyną kłopotów są nadmierne ambicje. Andrzej Śliwka nie tylko chciałby być rzecznikiem PiS teraz, lecz także ministrem w przyszłości" – czytamy.
Czytaj też:
Znany poseł PiS przeszedł zawał. "Mam nadzieję na szybki powrót"Czytaj też:
"Droga na margines". W KO mają dość Giertycha
