Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak odwiedził w poniedziałek wraz z posłem Konfederacji Krzysztofem Mulawą komendanta Straży Granicznej w Szczecinie – w związku z sytuacją na granicy zachodniej.
Po spotkaniu, polityk przedstawił swoje wnioski. "1. Straż Graniczna nie chce podać, ilu imigrantów przejęła od Niemiec. 2. Dopóki Polska nie wprowadzi kontroli granicznej, nie ma formalnej możliwości ich zatrzymać. 3. Wokół Szczecina ma miejsce prawdziwa, szeroka oddolna mobilizacja na rzecz wykrywania transportów imigrantów z Niemiec i nagłaśniania ich. 4. Z zachowania Bundespolizei, SG i Policji wynika, że służby boją się tej presji. 5. Nikt nie wie, jaka jest skala niejawnego ruchu migracyjnego w obie strony, jest wielki chaos i szum informacyjny" – napisał Krzysztof Bosak w serwisie X.
"Polska odbiera imigrantów, których Niemcy nie chcą, nie weryfikując nawet tego, czy trafili do Niemiec przez nasze terytorium. To efekt braku kontroli granicznych i błędnej polityki rządu. To musi się skończyć!" – zaznaczył też jeden z liderów Konfederacji.
Bosak: Wielka determinacja obywateli
Bosak pojechał również na przejście graniczne w Lubieszynie. To jedno z miejsc, w których działa Ruch Obrony Granicy. Obywatele organizują się oddolnie, aby pilnować, czy niemieckie służby nie dokonują nielegalnego przerzutu migrantów na terytorium RP "Jesteśmy na przejściu granicznym w Lubieszynie, gdzie spotykamy się z Polakami, którzy zdecydowanie lepiej rozumieją, co leży w interesie naszego kraju, niż rządząca Polską koalicja KO-PSL-PL2050-Lewica. Gratulujemy determinacji wszystkim osobom zaangażowanym w ochronę granicy. To przykład dobrze rozumianego patriotyzmu realizowanego w praktyce" – przekazał.
twitterCzytaj też:
"Sytuacja jest dramatyczna, nie będę obojętny". Nawrocki mówi, co zamierza
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
