"Uchodźcy"? Nic nie widziałem!
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

"Uchodźcy"? Nic nie widziałem!

Dodano: 
Porajów (gm. Bogatynia, pow. zgorzelecki). Granica polsko-niemiecka na Nysie Łużyckiej
Porajów (gm. Bogatynia, pow. zgorzelecki). Granica polsko-niemiecka na Nysie Łużyckiej Źródło: PAP / Krzysztof Ćwik
NA PIERWSZY OGIEŃ Znany literat Ziemowit Szczerek wybrał się na granicę, aby zdać raport czytelnikom "Gazety Wyborczej". Przeszedł parę miejsc i orzekł: "Żadnych nielegalnych imigrantów nie widziałem". A oprócz tego uraczył czytelników "Wyborczej" koktajlem z kpin wobec obrońców granic i kolejną próbką swojego szyderczego spojrzenia na polski katolicyzm.

A oto próbka stylu: „Pojechałem na granicę zobaczyć, jak Kaczyński, Bąkiewicz, Bosak i reszta elity zrobili emerytów i chłopaków w balona [...]. W Bogatyni było ładnie, ale pusto.[...] Jest lipcowa sobota i podobno jesteśmy w samym środku migracyjnego i antymigracyjnego kryzysu. Tyle że w ogóle tego nie widać. Ani migrantów, ani wściekłych tłumów na ulicach”.

Reportaż uczestniczący to w mniemaniu mediów protuskowych najlepsza odpowiedź na wszelkie pytania o sytuację na granicach. Dziennikarze jadą na granicę, ogłaszają, że żadnych imigrantów nie widzieli, a potem relacjonują swoje rozmowy z napotkanymi osobami. Popisowy numer to opowieść mająca dwa szczeble dramaturgii.

Artykuł został opublikowany w 29/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także