Jak podaje RMF FM, w powietrzu stwierdzono podwyższoną zawartość pyłów PM10. Z tego powodu zwrócono się do mieszkańców z apelem o zamknięcie okien w mieszkaniach i – o ile to możliwe – niewychodzenie na zewnątrz.
Niepokojąca wiadomość o poranku
Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze składowiska odpadów zmieszanych w Tychach przed godz. 4 we wtorek.
Ogień zdążył objąć pryzmę odpadów o powierzchni 150 metrów kwadratowych i wysokości 5 metrów. Mundurowym udało się opanować ogień, który przestał się rozprzestrzeniać. Akcja gaśnicza jednak wciąż trwa.
Po tyskich ulicach jeździ obecnie pojazd z aparaturą monitorującą skład atmosfery. Na szczęście ustalono, że w powietrzu nie występują toksyczne gazy, tylko – wcześniej wspomniana – podwyższona zawartość pyłów PM10.
W wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany.
Seria pożarów w Polsce
W ubiegły czwartek płomienie ogarnęły poddasze bloku przy ul. Krańcowej w Poznaniu. Do akcji ruszyły 23 zastępy strażaków.
Wybuch pożaru nastąpił około godz. 19. Zapaliło się poddasze pięciokondygnacyjnego budynku.
Sprawa pożarów w Polsce znalazła swoje przełożenie procesowe. Trzej obywatele Polski (Kamil K., Dawid P., Łukasz K.) oraz trzej obywatele Białorusi (Stepan K., Andrei B., Yaraslau S.) zostali w sierpniu br. oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Wobec Stepana K., Yaraslau S. i Łukasza K. nadal stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Akt oskarżenia przeciwko trzem obywatelom Polski i trzem obywatelom Białorusi dotyczy: podpalenia i pożaru restauracji w Gdyni w okresie od kwietnia do 22 czerwca 2023 roku – szkoda w wysokości blisko 3 mln zł (wspólnie i w porozumieniu oskarżeni Stepan K., Kamil K., Andrei B.); próby podpalenia magazynu w Gdańsku w marcu 2024 roku na zlecenie obcego wywiadu (wspólnie i w porozumieniu oskarżeni: Stepan K., Kamil K., Andrei B., Yaraslau S.); podpalenia składowiska palet w Markach w nocy z 8 na 9 kwietnia 2024 roku na zlecenie obcego wywiadu (wspólnie i w porozumieniu oskarżeni: Stepan K., Andrei B.). Prokuratura podkreśla, że wszystkie podpalenia były dokonywane poprzez obrzucanie budynków lub innych obiektów podpalonymi butelkami z cieczą łatwopalną (tzw. koktajlami Mołotowa).
Podpalenia magazynu w Gdańsku i składowiska palet w Markach mogą stanowić akt sabotażu dokonany na rzecz obcego wywiadu, za co grozi kara pozbawiania wolności od 10 lat do dożywotniego pozbawiania wolności.
Czytaj też:
Przygotowywał podpalenie w Polsce. Białorusin z zarzutamiCzytaj też:
"Tusk naraża życie Polaków?". Nowy trop ws. fali pożarów
