Ruszają powołania do wojska. MON chce ściągnąć tysiące osób

Ruszają powołania do wojska. MON chce ściągnąć tysiące osób

Dodano: 
Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne
Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
MON planuje w 2026 roku powołać do 13,5 tys. osób, a na ćwiczenia do 200 tys. osób. Resort wskazał, że projekt nie wymaga konsultacji publicznych.

Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało projekt rozporządzenia, w którym określono maksymalną liczbę osób możliwych do powołania w 2026 roku zarówno do czynnej służby wojskowej, jak i do odbywania ćwiczeń w ramach rezerwy. Dokument trafi teraz do dalszych uzgodnień między resortami.

Co proponuje MON?

Z propozycji wynika, że do zawodowej służby wojskowej w 2026 roku mogłoby zostać przyjętych do 13,5 tys. kandydatów. Szacunkowy koszt tego działania nie powinien przekroczyć 1 mld 758 mln 989 tys. zł. Przewidziano również możliwość skierowania do 200 tys. osób na ćwiczenia wojskowe — koszt miałby nie przekroczyć 520 mln 338 tys. zł. Z kolei w ramach aktywnej rezerwy zakłada się powołanie do 8,7 tys. osób, co oceniono na maksymalnie 290 mln 439 tys. zł.

W projekcie określono również górne limity dotyczące dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Założono, że w 2026 roku mogłoby do niej trafić maksymalnie 39 tys. kandydatów, z czego 4 tys. byłoby skierowanych na szkolenia. Wydatki na ten cel oszacowano na nie więcej niż 2 mld 532 mln 121 tys. zł. Limit dla terytorialnej służby wojskowej ustalono z kolei na poziomie do 40 tys. żołnierzy, przy przewidywanym koszcie sięgającym maksymalnie 1 mld 345 mln 210 tys. zł.

Łączne nakłady wynikające z realizacji rozporządzenia mogą sięgnąć 6 mld 447 mln 097 tys. zł. W części dotyczącej skutków regulacji podkreślono, że "przedstawione w projekcie wielkości stanowią górny, nieprzekraczalny próg możliwych powołań i nie oznaczają konieczności bezwzględnej realizacji".

Autorzy projektu zaznaczyli również, że ze względu na jego zakres — obejmujący jedynie wyznaczenie limitów powołań — nie ma potrzeby organizowania konsultacji publicznych. Dodano też, że "projekt nie wymaga także zasięgnięcia opinii określonych podmiotów wynikających z przepisów odrębnych".

Pasywna i aktywna rezerwa

Obecne zasady pełnienia służby wynikają z ustawy o obronie ojczyzny. Ustawa dzieli służbę wojskową na czynną oraz służbę w rezerwie. Czynna służba obejmuje m.in. dobrowolną i obowiązkową zasadniczą służbę wojskową, służbę terytorialną, służbę w aktywnej rezerwie w czasie pełnienia tej służby, zawodową służbę wojskową oraz służbę w okresie mobilizacji i wojny. Rezerwa natomiast dzieli się na dwa rodzaje — pasywną i aktywną.

Pasywna rezerwa obejmuje osoby z uregulowanym stosunkiem do służby wojskowej, które nie pełnią żadnej innej formy służby i nie podlegają militaryzacji. Mogą w niej pozostawać do 55. roku życia, a w przypadku oficerów i podoficerów — do 63. roku życia. Ustawa przewiduje możliwość kierowania ich na różne rodzaje ćwiczeń, zarówno jednodniowych, jak i dłuższych, nieprzekraczających 90 dni, a także rotacyjnych.

Z kolei aktywna rezerwa zrzesza osoby, które dobrowolnie zgłosiły gotowość pełnienia tej formy służby, złożyły przysięgę wojskową i nie wykonują innego rodzaju służby. Obowiązuje tu limit wieku taki jak w rezerwie pasywnej. Rezerwiści pełnią służbę cyklicznie — raz na kwartał przez minimum dwa dni w czasie wolnym od pracy oraz dodatkowo co trzy lata podczas co najmniej 14-dniowego szkolenia.

Czytaj też:
Ponad 400 żołnierzy WOT w akcji. "Tak długo, jak będzie to potrzebne"
Czytaj też:
Komisja Europejska zaprezentuje plan na szybszy transport wojsk


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Interia.pl
Czytaj także