"W kwaterze głównej NATO w Brukseli zwołano nadzwyczajne, nocne posiedzenie ambasadorów z państw sojuszniczych, w związku z najnowszymi, niepokojącymi informacjami o planach militarnych Rosji" – poinformowała reporterka Polsat News Dorota Bawołek.
"Administracja USA uważa, że rosyjski prezydent Władimir Putin podjął decyzję, by przeprowadzić atak przeciwko Ukrainie, i zakomunikował to siłom zbrojnym" – napisał w mediach społecznościowych reporter publicznej Public Broadcasting Service Nick Schifrin na Twitterze. Do inwazji miałoby dojść w przyszłym tygodniu.
Dziennikarz podał, że informację taką usłyszał z trzech zachodnich źródeł związanych z obronnością. "Oficjele USA oczekują okropnej, krwawej kampanii, która rozpocznie się dwoma dniami bombardowania i walki elektronicznej, po czym ma dojść do inwazji z możliwym celem zmiany władz" – napisał Schifrin.
Do doniesień tych odniósł się szybko Jake Sullivan. – Nie mówimy, że Putin podjął już decyzję (...) Nie wiemy, czy Putin podjął decyzję, ale jest znaczące ryzyko, że podejmie ją wkrótce – podkreślił doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan, odnosząc się do informacji amerykańskiej telewizji publicznej PBS. Dodał, że Rosja "mocno przygląda się" możliwości stworzenia pretekstu do inwazji na Ukrainę.
Kolejne kraje wzywają swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy
Rząd Wielkiej Brytanii wezwał w piątek Brytyjczyków do opuszczenia Ukrainy i odradził wszelkie podróże do tego kraju. Także Łotwa wezwała w piątek swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy. MSZ w Rydze uzasadnia to "poważnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa ze strony Rosji w pobliżu granicy z Ukrainą i wiarygodną groźbą eskalacji".
Do opuszczenia Ukrainy i powstrzymania się od wyjazdów do regionów tego kraju w pobliżu granicy z Rosją i Białorusią wzywa również Norwegia.
Czytaj też:
Prezydent po konsultacjach z Bidenem: Jest absolutna jedność przywódców Zachodu