"Atak serca" Putina. Ekspert: Prezydentowi grozi zamach stanu

"Atak serca" Putina. Ekspert: Prezydentowi grozi zamach stanu

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir PutinŹródło:PAP/EPA / Mikhail Metzel
Władimir Putin może zginąć z rąk rosyjskich służb bezpieczeństwa. Rośnie bowiem niezadowolenie z jego decyzji w kwestii wojny na Ukrainie – tłumaczy brytyjski ekspert ds. bezpieczeństwa dr Robert Thornton.

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Sun", ekspert ds. bezpieczeństwa dr Robert Thornton relacjonuje, że sytuacja na Kremlu robi się coraz bardziej napięta.

Generałowie zniecierpliwieni działaniami Putina

Rosyjscy generałowie i współpracownicy Władimira Putina tracą bowiem cierpliwość wobec działań prezydenta i nie zgadzają się z jego decyzjami w kwestii wojny na Ukrainie. W efekcie prezydentowi grozi zamach stanu, który jednak miałby zostać zamaskowany. Służby ogłosiłyby, że oficjalną oficjalną przyczynę śmierci Putina był atak serca.

– FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - red.) uważa, że Putin musi zostać usunięty, bo zmiękł w stosunku do Ukrainy – tłumaczy ekspert. – Wycofał się z Kijowa. Teraz koncentruje się tylko na Donbasie – dodaje dr Thornton.

Kto miałby zabić prezydenta?

Jak podkreśla dr Thornton "usunięciem" polityka mogłaby się zająć służba wywiadu wojskowego (GRU, Główny Zarząd Wywiadowczy). Zdaniem eksperta dojdzie do tego, jeśli generałowie będą obserwować dalsze porażki rosyjskich wojsk na wschodzie Ukrainy.

– Jeśli chcesz przeprowadzić zamach stanu, to chcesz zachować to w sekrecie i zrobić to po cichu – komentuje dr Thornton w rozmowie z "The Sun". Jak dodaje ekspert, grupa wojskowych mogłaby postawić Putinowi ultimatum – prezydent może zrezygnować ze stanowiska albo zostanie zabity.

– Później macie ludzi w telewizji, którzy mówią, że Władimir Putin źle się czuję, a potem macie nowego przywódcę (...) Ktoś powiedziałby: Biedny pan Putin miał atak serca – mówił ekspert.

Jak podaje "The Sun", dotychczas Rosjanie stracili w konflikcie na Ukrainie około 30 tysięcy żołnierzy. Zniszczone zostały tysiące czołgów i samolotów, a nawet flagowy rosyjski okręt "Moskwa". Ponadto, ponad 100 dni po rozpoczęciu konfliktu, Moskwie nie udało się osiągnąć żadnego ze strategicznych celów, zaplanowanych przez Kreml.

Czytaj też:
Seria eksplozji w Kijowie. Na miejscu pracują służby
Czytaj też:
Jak Polacy oceniają działania prezydenta Dudy ws. Ukrainy?

Źródło: thesun.co.uk
Czytaj także