Według gazety w Bengazi i Tobruku, na północnym wschodzie Libii, są już tworzone dwie bazy pod przykrywą prywatnej firmy wojskowej. Mają być tym szkoleni agenci rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU oraz personel sił specjalnych Specnazu.
Jak donosi "Daily Mail", brytyjskie tajne służby poinformowały premier Theresę May, że Putin chce wykorzystać Libię, by wywrzeć maksymalną presję na Zachód. Kraj ten miałby się stać "drugą Syrią".
"Uważa się, że głównym priorytetem Moskwy jest przejęcie kontroli nad tym północno-afrykańskim krajem, przez który prowadzi największy nielegalny szlak migracyjny do Europy" – piszą brytyjskie media. "The Sun" twierdzi, że Putin może odkręcić "migracyjny kurek".
Źródło zbliżone do rządu w Londynie przekazało "Daily Mail", że napływ migrantów z Libii, jak i kryzysy naftowe w tym kraju, mają wpływ na sytuację w Wielkiej Brytanii.
Informacje o nowych planach Putina wywołały zaniepokojenie wśród brytyjskich polityków. Szef komisji spraw zagranicznych Tom Tugendhat nazwał te doniesienia "alarmującymi" i ocenił, że Rosja "bez wątpienia będzie usiłowała wykorzystać szlaki migracyjne".