Winnicki przyznał, że Konfederacja będzie dyskutować na temat nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, którą opozycja nazywa „lex TVN”.
– Sądzę, że dyscypliny u nas nie będzie, ale będziemy o tym informować. Tutaj ścierają się dwie wrażliwości, obie prawicowe. Pierwsza to interes narodowy, który podpowiada, że w dziedzinach strategicznych, a do nich należy własność kanałów informacyjnych, nie możemy sobie pozwolić na dominację obcych podmiotów. W związku z tym rozważam poparcie nowelizacji. Druga idea mówi o przepływie kapitału – mówił.
Spór z Izraelem
Poseł Konfederacji został też zapytany o nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego, którą zajmie się Senat. Przy tej okazji Winnicki przypomniał sprawę nowelizacji ustawy o IPN.
– To było najbardziej kompromitującym od dekad przeczołganiem państwa polskiego. W ciągu ośmiu godzin mieliśmy trzy czytania w Sejmie, głosowanie w Senacie i podpis prezydenta, a wszystko to pod naciskiem dwóch państw. Wynikało to z kalkulacji geopolitycznej, która okazała się nietrafiona. PiS postawił wszystko na USA, by traktowało nas jak najlepiej, po czym okazało się, że dla USA Polska nie jest kluczowym partnerem. W starciu z Chinami USA postawiły na Niemcy, a mogą i na Rosję. PiS obudził się z ręką w nocniku w swoich kalkulacjach geopolitycznych. Mam nadzieję, że do takiej kompromitacji ponownie nie dojdzie – mówił.
– Burza i napięcie dyplomatyczne są i będą. Środowiska żydowskie w USA i Izraelu będą mocno naciskać. Pamiętajmy, że te roszczenia dotyczące mienia bezspadkowego są bardziej polityczne niż prawne. Prawnie są one zawieszone w próżni, bo nie ma takiej kategorii mienia bezspadkowego. To próba wymuszenia rozbójniczego przez te organizacje żydowskie, które zresztą nie dotyczy tylko Polski – ocenił Winnicki.
Zdaniem posła Konfederacji, jeśli część klasy politycznej w Polsce „nie staje jednoznacznie przeciwko tym roszczeniom, to jest to bardzo fatalny sygnał, że można Polskę zastraszać”.
– Dlatego proponujemy, aby przyjęto jeszcze jedną ustawę dot. tego, że ktokolwiek z osób pełniących służbę publiczną podejmowałby dyskusje czy negocjacje dot. mienia bezspadkowego naraża się na odpowiedzialność karną. Nie ma prawa być dyskusji o tej absurdalnej kwestii. Trzeba to zamknąć raz na zawsze – wyjaśniał.
Konflikt z UE
Polityk odniósł się też do obecnego sporu z UE i orzeczeń TSUE.
– Nie ma innej koncepcji UE od 30 lat. W 1993 roku przyjęto traktat z Maastricht i zawsze wiedzieliśmy, że to projekt budowy federalnego superpaństwa, dlatego prowadziliśmy kampanię przeciwko wchodzeniu do UE, bo wiedzieliśmy, że tak się to skończy. Następuje gwałtowne przyspieszenie przy okazji kryzysu covidowego. W ub. roku rząd dokonał kilku kapitulacji, które nie przyniosły żadnego efektu. Im bardziej poszczególne rządy kapitulują, tym tamci więcej chcą – powiedział.
– Przespano ostatnie sześć lat i obawiam się kapitulacji na koniec dnia. Przed Polską stoi odpowiedź na to, czy chcemy zmieniać swoją konstytucję. Niezależnie od składu TK, to musiałby on orzec, że UE narusza nasze zasady, więc zamiast chować się za przykładami, trzeba doprowadzić do debaty, czy Polacy 30 lat po odzyskaniu wolności chcą ją ponownie oddawać, ale nie komisarzom ludowym z Moskwy, lecz europejskim z Brukseli. Czas się kończy. Wzywam rządzących – przestańcie chować głowę w piasek – powiedział Robert Winnicki.
Czytaj też:
Nieoficjalnie: PiS stawia Gowina pod ścianą. Chodzi o TVNCzytaj też:
Wiceminister spraw zagranicznych: Polska nie wyjdzie z Unii