W środę 15 września szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wygłosiła orędzie o stanie Unii. Duża jego część dotyczyła sytuacji na granicy Unii Europejskiej z Białorusią.
Von der Leyen wprost stwierdziła, że sytuacja na granicach z Litwą i Polską jest traktowana jako atak na całą Unię Europejską. Zapewniła przy tym, że w sprawie białoruskich działań Wspólnota ściśle współpracuje z NATO. Szefowa KE miała na ten temat osobiście rozmawiać z sekretarzem generalnym Jensem Stoltenbergiem, a efekty tych rozmów poznamy pod koniec roku.
Jak zapewniła przewodnicząca KE, Unia wspiera Polskę, Litwę i Łotwę w działaniach prowadzonych na wschodniej granicy. I przyznała, że białoruskie władze "wypychają ludzi ku granicy z UE".
– Tego nie można tolerować. Szybka reakcja Europy pokazuje, że będziemy współpracować z Litwą, Polską i Łotwą (...). To jest atak hybrydowy, żeby zdestabilizować Europę – oświadczyła.
UE inwestuje w nowoczesny sprzęt
Podczas swojego przemówienia szefowa Komisji Europejskiej poinformowała, że Unia Europejska już teraz zaopatruje się w sprzęt niezbędny do odpierania nowych rodzajów zagrożeń.
– Musimy poprawić interoperacyjność. Inwestujemy już we wspólne europejskie platformy, od myśliwców po drony i cyberprzestrzeń. Ale musimy wciąż myśleć o nowych sposobach wykorzystania wszystkich możliwych synergii – stwierdziła.
Przyznała przy tym, że państwa Wspólnoty potrzebują też własnej polityki cyberobrony.
Zapad-21
Od kilku dni trwają rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe "Zapad-21", które są co najmniej dwa razy większe niż poprzednie z 2017 roku. Tymczasem w pobliżu granicy odbywają się też ćwiczenia Wojska Polskiego. Jak poinformował szef MON Mariusz Błaszczak, 600 żołnierzy i 170 jednostek sprzętu wojskowego z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej przemieściło się wczoraj na wschód kraju.
Czytaj też:
Gen. Różański o Błaszczaku: Bawi się wojskiem jak ołowianymi żołnierzykamiCzytaj też:
"Bogu dzięki, że ten pan już nie jest dowódcą". Mocne słowa Błaszczaka