– Prognozujemy, że inflacja będzie schodziła w przyszłym roku. Nie wierzę w to, że Polski Ład napędzi inflację, gdyż ci, co mniej zarabiają nie będą płacić podatków. To jest grupa, która nie chodzi do do restauracji i nie podróżuje za granicę - to jest grupa, która potrzebuje pieniędzy na podstawowe potrzeby, a to nie będzie napędzać inflacji – powiedział Kościński w czwartek w wywiadzie dla Money.pl.
Dodał, że Polski Ład niczego nie zmieni negatywnie w budżecie na przyszły rok. – Włączyliśmy konsekwencje Polskiego Ładu do przyszłorocznego budżetu, nie włączyliśmy Krajowego Planu Odbudowy. Konsekwencje Polskiego Ładu są takie, że Polacy będą płacić mniejsze podatki, co zostawi więcej pieniędzy w ich kieszeniach, co zwiększy konsumpcję – wskazał.
Kościński wyraził nadzieję, że do końca listopada prezydent Andrzej Duda podpisze ustawy Polskiego Ładu i od 1 stycznia 2022 roku program wejdzie w życie.
Rewolucja podatkowa
Na początku września rząd przyjął projekt zmian podatkowych, zapowiadanych w ramach Polskiego Ładu. Zakładają one m.in. kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tys. zł i drugi próg podatkowy w wysokości 120 tys. zł.
Jak podał w środę Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 5,5% w ujęciu rocznym w sierpniu 2021 r. Zdaniem analityków bankowych, podwyższona inflacja może pozostać do końca roku, zbliżając się nawet do 6% r/r.
W projekcie przyszłorocznego budżetu założono, że inflacja średnioroczna wyniesie 4,3% w 2021 r. i 3,3% w 2022 r. (wobec 3,4% w 2020 r.).
Czytaj też:
Polski Ład dobry dla Polaków, a "inflacja 0 proc." – nie dobra?Czytaj też:
Najwyższa inflacja od 20 lat. Glapiński: Nic nadzwyczajnego