Minister zdrowia Adam Niedzielski oraz minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wzięli udział w konferencji prasowej w Szczecinie. Obaj politycy wzięli udział m.in. w rozpoczęciu roku akademickiego na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Niedzielski i Czarnek udali się także z wizytą na miejsce jednej z inwestycji PUM, na którą w ubiegłym roku MEiN przeznaczyło ponad 30 mln złotych.
Minister zdrowia Adam Niedzielski był pytany m.in. o rekomendacje dotyczące 1 listopada i ewentualnego zamknięcia cmentarzy.
W pewnym momencie pytanie zadała dziennikarka TVN24. Nie dotyczyło ono jednak sytuacji epidemicznej, ale kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Reporterka stacji chciała wiedzieć, czy Adam Niedzielski czuje się odpowiedzialny za dzieci, które Straż Graniczna miała wywieźć wraz z innymi migrantami z terytorium Polski do lasu na Białorusi.
Ostra reakcja Czarnka
Na pytanie zareagował Przemysław Czarnek. Szef resortu edukacji i nauki podszedł do mikrofonu i odpowiedział na pytanie dziennikarki.
– Wszystkim powinien być bliski los dzieci, które są narażone na to, że staną się ofiarami handlu ludźmi. Te dzieci, tak jak inni ludzie przywożeni na granicę Białorusi z Polską, są ofiarami handlu ludźmi. Handlu przygotowanego przez Alaksandra Łukaszenkę i jego reżim. Wszyscy, którzy tak, jak państwa telewizja powodują tego rodzaju dezinformację, są współwinni handlowi ludźmi! – stwierdził szef MEiN.
– Tak, jak wszyscy, którzy bezkrytycznie podchodzili do fali migracji w 2015 roku, są współwinni ofiar, które zatonęły na Morzu Śródziemnym. Więcej rozsądku, więcej rozwagi. Jesteście telewizją, która działa w Polsce, jesteście odpowiedzialni za to, co się dzieje w Polsce – dodał Czarnek.
Czytaj też:
Czarnek: Czwarta fala nie będzie tak groźna dla nauki, jak druga i trzeciaCzytaj też:
"To jest przekłamanie". Czarnek o "poważnej reformie"