W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Zbigniew Ziobro zapytany, czy to jemu Polacy powinni wystawić rachunek na 1 mln euro dziennie kary finansowej za funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN, odpowiedział: – Donaldowi Tuskowi i Platformie Obywatelskiej.
Podkreślił, że "to frakcja Tuska rządzi Unią Europejską i stoi za karami dla Polski". – Europejska Partia Ludowa, której przewodniczącym jest Tusk, wystawiła na funkcję szefa Komisji Europejskiej niemiecką minister Ursulę von der Leyen, a sam Tusk przez dwie kadencje był szefem Rady Europejskiej – przypomniał.
Według Ziobry, "to właśnie w tym czasie doszło do bezprecedensowej napaści instytucji unijnych na polski rząd wyłoniony w demokratycznych wyborach".
Co dalej z Izbą Dyscyplinarną?
Pytany, czy Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana, minister sprawiedliwości stwierdził, że nie należy jej likwidować "poprzez realizację orzeczenia TSUE, który przekroczył swoje kompetencje". – Bezprawnie wydał decyzję o zawieszeniu części konstytucyjnego organu państwa, jakim jest Sąd Najwyższy – dodał.
Dopytywany, czy Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana w ramach reformy SN, Ziobro odpowiedział, że "jest to możliwe, ale w ramach kompleksowej reformy, która ma usprawnić sądownictwo, w tym także funkcjonowanie Sądu Najwyższego". – Tylko wtedy możliwa jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej i innych izb Sądu Najwyższego – zaznaczył.
Ziobro skrytykował jednocześnie Komisję Europejską tłumacząc, że skala jej żądań wobec Polski pokazuje, że "nie chodzi o porozumienie, lecz o szukanie pretekstu, żeby nie wypłacić Polsce pieniędzy".
Czytaj też:
Polacy ocenili reformę sądownictwa. Są wyniki sondażuCzytaj też:
Zaskakujące doniesienia. "Kaczyński poświęci Ziobrę"