Były premier we wtorek w programie "Fakty po Faktach" TVN 24 oznajmił, że do końca tego tygodnia powinno być wiadome, czy uda się zebrać w Sejmie większość potrzebną do utworzenia komisji, która zbadałaby wykorzystywanie oprogramowania do podsłuchiwania telefonów komórkowych w kraju.
"Obsesja kontroli"
Zdaniem Donalda Tuska, obecna władza ma "obsesję kontroli", w związku z czym możliwe jest, iż podsłuchiwano także członków koalicji rządzącej.
– Kupuje się nielegalnie, za miliony złotych, w jakichś bardzo ponurych, bardzo dwuznacznych operacjach, przy pomocy jakichś bardzo szemranych firm, nowoczesne narzędzia do walki z terroryzmem po to, żeby podsłuchiwać senatora, adwokata, prezesa NIK – powiedział lider PO. – Nie przyzwyczajajmy się do tego – zaapelował polityk. I dodał: "Jest to nie do zaakceptowania w żadnej demokracji".
Komisja w Senacie
Na ten tydzień zaplanowano posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej ws. Pegasusa. Swoje oświadczenie wygłosił m.in. prezes Najwyższej Izby Kontroli. Marian Banaś stwierdził, że "istniejące w Polsce rozwiązania prawne i organizacyjne w zakresie nadzoru i kontroli nad służbami specjalnymi nie gwarantują, że ewentualne nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu zostaną skutecznie wykryte i skorygowane". W jego ocenie więc każdy może paść ofiarą inwigilacji. Na pytanie wicemarszałka Senatu, czy uważa, że sam padł ofiarą, Banaś odpowiedział twierdząco.
Jednocześnie Marian Banaś zakomunikował że "po głębokiej analizie dokumentów w NIK" podjął decyzję o "niezwłocznym śledztwie ws. pilnej kontroli doraźnej w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi". – Osobiście uważam, że pan Jarosław Kaczyński, jako wicepremier ds. bezpieczeństwa, powinien stawić się w siedzibie NIK na wezwanie kontrolerów i odpowiedzieć na pytania pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań – mówił.
Do sprawy odniósł się Donald Tusk w TVN 24. – Trudno mi sobie wyobrazić, żeby Kaczyński zdecydował się na takie przesłuchanie, bo to mogłoby oznaczać rzeczywiście koniec PiS i jego kariery politycznej, gdyby rzeczywiście został zobowiązany, skutecznie zmuszony do wyznania całej prawdy o mechanizmach inwigilacji, prześladowaniach opozycji, podsłuchiwaniach i podglądaniach – oznajmił.
Czytaj też:
Andruszkiewicz: Kiedy widzę twarz Tuska, to widzę 13 proc. bezrobociaCzytaj też:
Lisicki: Pegasus? Pogubiłem się. Ziemkiewicz: Bo to największa afera w dziejach ludzkościCzytaj też:
Banaś zwolnił Kwiatkowskiego z tajemnicy. "Powiem nie tylko całą prawdę"