Piątkowa manifestacja miała miejsce w Tbilisi. Wydarzenie zgromadziło tłumy obywateli Gruzji, którzy wymachiwali gruzińskimi i ukraińskimi flagami. W przemówieniu do zebranych Zełenski podkreślił, iż "dzisiaj wszyscy jesteśmy żołnierzami". – Lekarze, dzieci, które ratują nas uśmiechem i łzami. Serce Ukrainy jest naszą motywacją – mówił ukraiński przywódca. – Chronimy nasze domy, nasz kraj przed wojną, agresją ze strony Rosji – dodał.
Na koniec orędzia Zełenski, przy wiwacie tłumu, pokazał gest zwycięstwa.
Zełenski: Proszę nie milczeć
Wołodymyr Zełenski poprosił o minutę ciszy dla ofiar rosyjskiej inwazji – żołnierzy i cywilów. Następnie zaapelował: "Proszę nie milczeć". – Wychodźcie na ulice, wspierajcie Ukrainę, wspierajcie naszą wolność, bo jest to zwycięstwo nie tylko nad rosyjskim wojskiej, ale światłości nad ciemnością, dobra nad złem. Proszę nie milczeć. Wspierajcie Ukrainę. Jeżeli Ukraina nie przetrwa, padnie, to zginie cała Europa – powiedział polityk.
– Znam nasz naród. Gdy zwyciężymy, będzie to wielkie zwycięstwo demokracji i wolności. Wówczas minuty ciszy będą zamienione na lata rozbudowy. Europo, bądź tak bohaterska jak naród Ukrainy – stwierdził prezydent Zełenski.
Ukraiński przywódca alarmuje
W ostatni czwartek ukraiński przywódca zaalarmował, że "agresja Rosji nie zatrzyma się na Ukrainie". – Jeśli miałoby nas zabraknąć, to kolejna będzie Estonia, potem Łotwa, potem Litwa. Dalej Gruzja, Polska, aż do granic muru berlińskiego – oznajmił.
– Jest rok 2022, XXI wiek, a cały czas na naszej ziemi mają miejsce akty, o których kiedyś mówiliśmy, że nigdy nie mogą się wydarzyć. To nie jest tak, że ja gardzę Rosjanami. Różnica jest taka, że oni się boją, boją się przeciwstawić swojemu prezydentowi – mówił Wołodymyr Zełenski podczas konferencji prasowej.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Blinken w Brukseli: Stawka jest bardzo realnaCzytaj też:
Międzynarodowy Fundusz pomoże Ukrainie? Omówiono wsparcie