Jak informują służby prasowe Kremla, w poniedziałek rosyjski prezydent rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. "Putin przedstawił stanowisko Rosji w związku ze specjalną operacją wojskową mającą na celu ochronę republik Donbasu" – podaje agencja TASS.
Politycy mieli omówić szczególnie humanitarne aspekty sytuacji na Ukrainie. "Zwrócono uwagę, że rosyjskie siły zbrojne już kilkakrotnie ogłaszały zawieszenie broni w celu ewakuacji ludności korytarzami humanitarnymi. Jednak ukraińskie bataliony narodowe zapobiegają temu, stosując przemoc wobec ludności cywilnej i różnego rodzaju prowokacje" – przekazał Kreml w oświadczeniu.
Kłamstwa Putina
Napisano w nim, że rosyjski prezydent "wezwał Unię Europejską do rzeczywistego wniesienia wkładu w ratowanie życia ludzi, wywarcia presji na władze Kijowa i zmuszenia ich do przestrzegania prawa humanitarnego".
Putin przekonywał też, że "rosyjskie wojsko robi wszystko, aby ratować życie cywilów na Ukrainie". Prezydent FR powiedział przewodniczącemu RE, że "główne zagrożenie stanowią grupy nacjonalistyczne, które zasadniczo stosują taktykę terrorystyczną, chowając się za ludnością cywilną".
Wojna z Rosją. Ukraina broni się 12. dzień
Inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego od ataku z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Rosja może zatrzymać inwazję, jeśli Ukraina spełni warunki postawione przez Moskwę. To m.in. zmiana konstytucji w celu zapewnienia neutralności, uznanie Krymu za terytorium Rosji, a separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską za niezależne terytoria.
Czytaj też:
Rosja zatwierdziła listę wrogich państw. Jest na niej PolskaCzytaj też:
Broń dla Ukrainy z tajnego lotniska w Europie Wschodniej? CNN zdradza szczegóły