Scholz o działaniach Putina: Brutalna wojna i imperialistyczne podejście

Scholz o działaniach Putina: Brutalna wojna i imperialistyczne podejście

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:PAP/EPA / JOERG CARSTENSEN / POOL
Putin próbuje podbić część terytorium sąsiedniego kraju, a tego nigdy nie zaakceptujemy –  tłumaczy kanclerz Niemiec Olaf Scholz, komentując rosyjską inwazję na Ukrainę.

W rozmowie z serwisem "Deutsche Welle" kanclerz Niemiec mówił o podejściu Berlina do konfliktu na Ukrainie.

Scholz: Mamy do czynienia z brutalną agresją

– Po pierwsze, Rosja najechała na Ukrainę, rozpoczęła brutalną wojnę z sąsiednim krajem, dlatego ważne jest, abyśmy solidarnie pomogli Ukrainie wykorzystać szansę do obrony jej integralności i niepodległości. Jest to również ważne dla pokoju na świecie – tłumaczył Olaf Scholz.

– Musimy być zgodni co do tego, że nigdy więcej nie powinno dojść do udanej próby zmiany granic przy użyciu siły, a to właśnie próbuje zrobić Rosja i dlatego nie możemy się na to zgodzić – dodał polityk, tłumacząc, że z tego powodu wiele państw, w tym Niemcy, wspierają Ukrainę.

Polityk zapytany o rozmowy z Władimirem Putinem i jego ocenę działań prezydenta Rosji, odpowiedział: "Mamy do czynienia z brutalną agresją, bardzo brutalną wojną i naprawdę imperialistycznym podejściem. Próbuje on podbić część terytorium sąsiedniego kraju, a tego nigdy nie zaakceptujemy".

Putin wywołał wojnę i kryzys migracyjny

Atakując Ukrainę 24 lutego br., Władimir Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. W odpowiedzi na działania Moskwy Zachód nałożył na Rosję sankcje, duże poważniejsze niż po aneksji Krymu w 2014 r.

Putin wysłał wojska na Ukrainę 24 lutego w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Rosjanie od trzech miesięcy ostrzeliwują ukraińskie miasta i wsie, nie oszczędzając kobiet i dzieci i dopuszczając się zbrodni wojennych, których symbolem stała się masakra w Buczy. Wojna doprowadziła do tego, że ponad 6 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (3,4 mln) do Polski.

Czytaj też:
Przewodnicząca Bundestagu: Nie ma bezpośredniego związku między wojną a importem energii z Rosji
Czytaj też:
Zełenski chce rozmawiać bezpośrednio z Putinem

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także