Polski dyplomata: Zgoda na embargo jest dowodem na istnienie Boga

Polski dyplomata: Zgoda na embargo jest dowodem na istnienie Boga

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / FELIPE TRUEBA
To bardzo dobry znak i jednocześnie symbol utrzymania jedności, bo to jest największym naszym problemem dzisiaj, ta jedność się co jakiś czas chwieje – komentował wprowadzenie kolejnych sankcji wobec Moskwy były dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marek Prawda.

Były ambasador Polski w Niemczech, przy UE i ambasador KE w Polsce Marek Prawda komentował we wtorek przebieg negocjacji dotyczących wprowadzenia embarga na ropę z Rosji; w poniedziałek Unia Europejska zgodziła się na zakaz importu 90 proc. rosyjskiej ropy do końca roku.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała na konferencji prasowej, że embargo w ramach szóstego pakietu sankcji będzie dotyczyło rosyjskiej ropy dostarczanej tankowcami. Z kolei dla południowego odcinka rurociągu Przyjaźń zostało ustanowione zwolnienie z sankcji.

Prawda: Doszło do mentalnych zmian jeśli chodzi o politykę wobec Rosji

– To bardzo dobry znak i jednocześnie symbol utrzymania jedności, bo to jest największym naszym problemem dzisiaj, ta jedność się co jakiś czas chwieje. Zgoda na embargo jest dowodem na istnienie Boga – komentował na antenie TVN24 Marek Prawda.

Dyplomata pytany o sprzeciw poszczególnych państw wobec przyjęcia kolejnych sankcji odpowiedział: "Myślę, że doszło już do takich mentalnych zmian jeśli chodzi o politykę wobec Rosji Putina, że duże kraje europejskie nie mogły sobie pozwolić na kunktatorstwo".

– W tej chwili to jest raczej problem jednego - dwóch krajów, które robią kłopot Unii Europejskiej, rozbijają jedność. I Komisja Europejska stara się te kraje izolować, osłabić, by uratować jedność, bo jest to dzisiaj największy atut UE wobec tego zagrożenia – dodał Prawda.

Dziennikarz zapytał też byłego ambasadora o sens rozmów kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem. – Ktoś musi stwarzać taką możliwość, że pewnego dnia trzeba będzie coś uzgodnić. To bardzo niewdzięczna rola – stwierdził dyplomata.

– Wiem, że to jest groch o ścianę dzisiaj w dużej mierze i to nawet wiedzą ci, którzy z nim rozmawiają – dodał Prawda.

Czytaj też:
Miedwiediew oskarża UE. "Nienawidzą nas wszystkich"
Czytaj też:
Siódmy pakiet sankcji obejmie import gazu?

Źródło: TVN24
Czytaj także