Błaszczak: Rosja zawsze dopuszcza się zbrodni wojennych

Błaszczak: Rosja zawsze dopuszcza się zbrodni wojennych

Dodano: 
Mariusz Błaszczak, szef MON
Mariusz Błaszczak, szef MON Źródło:PAP / Mateusz Marek
Rosja – czy to biała, czy czerwona, czy putinowska – zawsze dopuszcza się zbrodni wojennych – podkreśla szef MON Mariusz Błaszczak.

– Zarówno jeśli chodzi o artylerię, jak i o wojska pancerne, to nie będzie finalnie w Europie silniejszego państwa niż Polska. Wśród europejskich państw NATO będziemy mieli najsilniejsze wojska lądowe – przekonuje w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" szef MON Mariusz Błaszczak.

Analizując plany zakupów sprzętu dla polskiej armii, minister podkreśla też, że resort "prowadzi politykę dwutorową".

– Zamawiamy w Polsce tyle broni, ile przemysł udźwignie, ale jednocześnie robimy wszystko, by wyposażyć naszą armię w nowoczesną broń. Co ważne, także kompatybilną z bronią naszych sojuszników – tłumaczy Błaszczak.

Błaszczak: Najwięcej szkód narobiła koalicja PO-PSL

W rozmowie z dziennikarzem polityk nie szczędzi też gorzkich słów pod adresem rządu sprzed 2015 roku.

– Przez lata osłabiano Polskę pod względem siły militarnej, likwidowano jednostki wojskowe na wschód od Wisły. Najwięcej szkód narobiła koalicja PO-PSL. Lista strat jest długa: pułk w Suwałkach, dywizja zmechanizowana w Warszawie, brygada w Lublinie, batalion w Siedlcach – wymienia szef MON.

Jak tymczasem zwraca uwagę szef polskiego MON, założenie, że obrony Polski będzie przebiegać na linii Wisły (co oznaczałoby zgodę na okupację znacznej części kraju), oznacza też zaryzykowanie sytuacji ludności na zajętych terenach.

– Rosja – czy to biała, czy czerwona, czy putinowska – zawsze dopuszcza się zbrodni wojennych. To jest dobrze udokumentowane w naszej historii. Nasi poprzednicy o tym zapomnieli. Zlekceważyli zasadniczą kwestię bezpieczeństwa Polski – podkreśla polityk.

Czytaj też:
"W Polsce wzbiera gniew na Niemcy". "Sueddeutsche Zeitung" wskazuje na powody
Czytaj też:
Niemcy w końcu spełnią obietnicę daną Polsce? Poseł FDP: Do tego nie dojdzie

Źródło: Sieci
Czytaj także