Donald Tusk wziął udział w konferencji pt. "Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO - rola Polski". Polityk podkreślił, że każdy kto był "w Ukrainie" (sic!) w ostatnich latach jest świadom, że Ukraińcy toczą "bohaterski bój" o obronę także tych wartości zawartych w Traktacie Północnoatlantyckim. – Chcą zapłacić największą cenę za członkostwo w UE i NATO – dodał.
– Ta wojna toczy się w każdym kraju europejskim i USA. Objawia się to także tym, że tak wielu polityków i sił politycznych w naszym świecie ma tę literkę Z niczym wytatuowaną na czole. Niektórzy bardziej dyskretnie to Z chowają – mówił.
Tusk: Wzywam liderów
Tusk zwrócił się również do liderów opozycji demokratycznej, których namawiał do "pełnej determinacji". – Nie do ustalenia czegoś, co wydaje nam oczywiste, czyli zwycięstwa. Musimy wyeliminować z naszego życia publicznego tych, którzy literkę Z mają jako swój emblemat – mówił.
Podkreślił, że zadaniem liderów opozycji jest jasne postawienie się po stronie "rządów prawa, wolności jednostki, jedności NATO, jedności i integracji Unii Europejskiej".
– Polacy wybaczą nam różnice, które pojawiają się od czasu do czasu w wielu kwestiach, dlatego są partie polityczne. Ale jeśli nasze zwycięstwo, w które głęboko wierzę, które myślę możemy wspólnie Polakom dziś obiecać, jeśli to nasze zwycięstwo nie będzie oznaczać wspólnej determinacji przeciwko temu wszystkiemu, co Polskę, Europę, świat Zachodu chce pogrążyć w chaosie, dezorientacji, niepewności, to wtedy będziemy wstydzić się do końca życia, że nie potrafiliśmy sprostać tym oczekiwaniom i nadziejom – dodał.
Polityk przekonywał, że nie należy szukać "fałszywej drogi środka", pomiędzy dobrem a złem, demokracją a autorytaryzmem oraz uczciwością a korupcja. – Wszyscy chcemy, żeby Ukraina wygrała, my też musimy tę naszą konfrontację wygrać – dodał.
Czytaj też:
Nowe stanowisko dla Tuska. Media: Niemieccy politycy mówią o kluczowej funkcji w UECzytaj też:
Komorowski: Ta wypowiedź Tuska prowadzi do dwóch list