Gen. Skrzypczak: Wiele bym nie oczekiwał. Te zmagania będą mało efektywne

Gen. Skrzypczak: Wiele bym nie oczekiwał. Te zmagania będą mało efektywne

Dodano: 
Obwód Doniecki. Wojna na Ukrainie.
Obwód Doniecki. Wojna na Ukrainie. Źródło: PAP / Viacheslav Ratynskyi
Generał Waldemar Skrzypczak w nowym wywiadzie mówi m.in. o ewentualnej ofensywie sił Ukrainy oraz zmęczeniu wojną.

Amerykański "The Washington Post" pisze, że konflikt rosyjsko-ukraińska może jeszcze potrwać latami. Gazeta podkreśla, że Władimir Putin nie dopuści za żadną cenę do utraty Krymu przez Rosję. Jak twierdzi autor tekstu państwa Zachodu boją się, że jeżeli Ukraina podejmie próbę odbicia półwyspu, to Putin wykorzysta wszelkie dostępne środki do powstrzymania przeciwnika – łącznie z użyciem bomby atomowej.

Podobną ocenę przedstawił kilkukrotnie polski m.in. niezależny analityk i ekspert ds. wojskowości Jarosław Wolski. – Rosjanie próbują naciskać, wymuszać podjęcie rozmów, znajdować pośredników, straszyć bronią atomową (…) To nie wyraz siły, tylko słabości, ale nie zmienia to faktu, że moim zdaniem cienką czerwoną linią dla Rosji jest Krym – podkreślił, pytany o możliwość sięgnięcia przez Moskwę po broń jądrową.

Zmęczenie wojną

Ostrzeżenia „The Washington Post: skomentował w rozmowie na antenie Polsat News generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Zwrócił uwagę na kluczowy czynnik.

– Nie znamy kulisów rozmów dyplomatycznych zarówno Chin, jak i Stanów Zjednoczonych, które mają miejsce. Przykładem było to, że prezydenci obu państw podali sobie dłonie na szczycie G20. Świadczy to o tym, że działania mają miejsce. Nie wiemy, jakie będą ich efekty – stwierdził.

Wszyscy tą wojną są zmęczeni, wszyscy myślą bardziej o pokoju niż o długiej, wyczerpującej wojnie, która wyczerpuje nie tylko Rosję czy też Ukrainę, ale angażuje wszystkie państwa, wywołując kryzys gospodarczy, polityczny, a konsekwencją mogą kryzysy społeczne – dodał.

Ofensywa Ukrainy? Skrzypczak: Wiele bym nie oczekiwał

W poniedziałek media cytują również wypowiedź ministra obrony Ukrainy Ołeksija Reznikowa. Przypomina on, że spadek aktywności na linii frontu wynika z trudnych warunków pogodowych. Jak wskazuje, zima, póki co jeszcze niezbyt mroźna, nie zapewnia odpowiednich warunków do poruszania się czołgów i innego typu pojazdów bojowych.

Reznikow podkreśla jednocześnie, że armia Ukrainy ani myśli o zaprzestaniu działań militarnych. Gdy tylko grunt odpowiednio mocno zamarznie, Ukraina zamierza wznowić ofensywę.

W tym kontekście Skrzypczak przypomina, że "kiedy ziemia będzie skuta lodem, można prowadzić operacje na określonych kierunkach, ale w bardzo ograniczonym zakresie, z uwagi na dostępność terenu".

Jego zdaniem Ukraina przygotowuje się jednak do takich działań. – Ja bym wiele nie oczekiwał, bo Rosjanie bardzo wzmacniają obronę, na kierunkach, które mogą być celami uderzeń armii ukraińskiej. Wydaje się więc, że te zmagania będą mało efektywne, będą przynosiły dotkliwe straty obu stronom. Moim zdaniem nie należy przez zimę oczekiwać spektakularnych sukcesów jednej czy drugiej strony – powiedział gen. Skrzypczak.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Biden przedstawił priorytet USA
Czytaj też:
"Stacja konfrontacja". Pieskow: Musimy być powściągliwi i silni

Źródło: Polsat News / Twitter / NEXTA
Czytaj także