Premier ostrzega Chiny
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Premier ostrzega Chiny

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki i wiceprezydent USA Kamala Harris
Premier Mateusz Morawiecki i wiceprezydent USA Kamala Harris Źródło:Wikimedia Commons
W rzeczy samej II Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w USA i jego spotkanie z wiceprezydent Kamalą Harris przez wielu zostało w Polsce uznane za sukces. Czy słusznie?
Na pewno tak uważa sam szef polskiego rządu, choć to akurat zaskoczeniem nie jest. Napisał on: „Mówi się, że w polityce nie ma przyjaźni, a są jedynie interesy – ale myślę, że pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Polską jest coś więcej niż tylko interesy. Warszawa i Waszyngton to dwa bieguny cywilizacji zachodniej”. Stwierdzenie niezwykle śmiałe, biorąc pod uwagę, że drugi biegun cywilizacji zachodniej według premiera reprezentuje jeden z najbardziej „przebudzonych” i radykalnych polityków amerykańskich. Lewacki ekstremizm Kamali Harris sprawił, że nikt nie wspomina o niej jako o potencjalnej kandydatce na urząd prezydenta USA po ewentualnej rezygnacji jej pryncypała, Joe Bidena. Jednak ważniejsze były inne stwierdzenia polskiego polityka na temat polityki Chin, odnoszące się do wojny na Ukrainie. Otóż Mateusz Morawiecki najpierw uznał, że Chiny „co najmniej flirtują z Rosją”, a następnie ogłosił, że „dostawy broni z Chin do Rosji byłyby przekroczeniem Rubikonu”.


Cały felieton dostępny jest w 16/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także