Szef NATO: Nie ma sensu dyskutować o przyjęciu Ukrainy, dopóki nie wygra wojny

Szef NATO: Nie ma sensu dyskutować o przyjęciu Ukrainy, dopóki nie wygra wojny

Dodano: 
Jens Stoltenberg, były sekretarz generalny NATO
Jens Stoltenberg, były sekretarz generalny NATO Źródło: PAP/EPA / FABIO FRUSTACI
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg uważa, że dopóki Ukraina nie pokona Rosji w wojnie, nie ma sensu dyskutować, kiedy i jak Kijów może przystąpić do Sojuszu.

Według niego, gdy sojusznicy spotkają się na lipcowym szczycie NATO w Wilnie, szefowie państw i rządów wyślą "bardzo jasny sygnał poparcia dla Ukrainy, który będzie się przejawiał na różne sposoby".

– Jeśli chodzi o członkostwo, oczekuję, że sojusznicy z NATO powiedzą, że Ukraina zostanie członkiem Sojuszu. Mówiono to już kilka razy – stwierdził Stoltenberg, podkreślając, że Ukraina ma prawo wybrać własną drogę.

– To nie Moskwa decyduje o tym, co Ukraina może zrobić, ale Ukraina. I to sojusznicy z NATO decydują o członkostwie – powiedział, dodając, że "drzwi do NATO pozostają otwarte".

Jednocześnie Stoltenberg podkreślił, że najpierw trzeba zapewnić Ukrainie zwycięstwo w wojnie z Rosją. – Głęboko wierzę też, że wszyscy sojusznicy powiedzą, że oczywiście najpilniejszym zadaniem jest teraz zapewnienie zwycięstwa Ukrainie, że prezydent Putin tej wojny nie wygra – oświadczył.

Sekretarz generalny spodziewa się również uzgodnienia wieloletniego programu dla Ukrainy, w ramach którego sojusznicy będą pracować nad tym, jak pomóc jej przejść od standardów, doktryn i wyposażenia wojskowego z czasów sowieckich do standardów NATO.

Kto nie chce Ukrainy w NATO?

Po dokonaniu inwazji na Ukrainę władze Rosji prowadzą narrację, że walczą tam z NATO, choć Ukraina nie jest członkiem Sojuszu. Wywołana przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina wojna trwa już ponad rok i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. i upadku hitlerowskich Niemiec.

Powstrzymanie członkostwa Ukrainy w NATO pozostaje jednym z "celów specjalnej operacji wojskowej" – powiedział w kwietniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Na początku kwietnia "Financial Times", powołują się na cztery źródła dyplomatyczne, napisał, że Stany Zjednoczone, Niemcy i Węgry sprzeciwiają się zamiarom innych państw NATO, by na szczycie w Wilnie zaproponować Ukrainie "mapę drogową" członkostwa w Sojuszu.

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Ukraina przygotowuje się do szczytu NATO w Wilnie i oczekuje politycznego zaproszenia do Sojuszu. Ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba uważa, że NATO powinno podjąć decyzję polityczną, która albo określi harmonogram akcesji Ukrainy bezpośrednio na szczycie w Wilnie, albo zobowiąże je do przedstawienia go do końca 2023 r.

Spotkanie szefów państw i rządów NATO odbędzie się w litewskiej stolicy w dniach 11-12 lipca 2023 r.

Czytaj też:
Szef armii Ukrainy odmówił udziału w spotkaniu NATO. "Napięta sytuacja"
Czytaj też:
Co zamiast NATO? Niemiecka prasa pisze o "planie B" dla Ukrainy
Czytaj też:
Ukraina chce przystąpić do NATO. "Decyzja zależy od czterech krajów"

Źródło: RBK-Ukraina / Financial Times / Reuters / Kyiv Independent
Czytaj także