Niemiecki dziennik: PiS może ześlizgnąć się nawet w kierunku porażki wyborczej

Niemiecki dziennik: PiS może ześlizgnąć się nawet w kierunku porażki wyborczej

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości Źródło: PAP / Leszek Szymański
"Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" przekonuje, że PiS ma poważny problem i "może ześlizgnąć się nawet w kierunku porażki wyborczej".

Niemieckie media bacznie obserwują sytuację społeczno-polityczną w Polsce. Wiele uwagi poświęciły ubiegłotygodniowemu marszowi opozycji z Donaldem Tuskiem na czele. Temat ten znowu powrócił, tym razem na łamach "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

Warszawski korespondent Gerhard Gnauck ocenił, że protest na ulicach Warszawy był prawdopodobnie dotychczas największą demonstracją przeciwko rządzącemu od ośmiu lat partii PiS. Jak dodał, rząd i prezydent poprzez "rosnącą od lat arogancję władzy, ograniczanie państwa prawa, a ostatnio ustawę powołującą specjalną komisję do wykrycia rosyjskich wpływów" przyczynili się do protestu. "Marsz w Warszawie jest ostrzeżeniem. Od tej chwili partia rządząca może ześlizgnąć się, nawet w kierunku porażki wyborczej" – czytamy.

Mimo podziałów, gospodarka prze do przodu

Gnauck ocenił jednocześnie, że pomimo istniejącego obecnie silnego podziału społeczeństwa, Polska odniosła godne uwagi sukcesy, do których należy wejście do Unii Europejskiej i do NATO: "Dziś Polska znajduje się na progu G20 – największych gospodarek świata".

"Polska znajduje się w awangardzie państw wspierających Ukrainę i dzięki temu zdobyła nowy szacunek i prestiż. Wzmacniając swoją armię, Polska pokazała, że do swojej krytycznej wiedzy o Rosji ma większe zaufanie niż do naiwnej wiary niemieckich 'Russlandversteher' (wykazujących zrozumienie dla Rosji – red.), którzy wyobrażali sobie bezpieczeństwo tylko wspólnie z Moskwą" – stwierdza autor.

Niemiecka prasa o końcu "taryfy ulgowej" dla Polski. "Wykorzystała rabat za Ukrainę"

Inną analizę dot. sytuacji Polski przedstawił na łamach "Welt am Sonntag" Philipp Fritz. "Polski rząd depcze nie tylko polskie, ale także unijne prawo. To zagraża demokratycznym podstawom związku państw. Bruksela musi się bronić, ma w rękach odpowiednie środki"– podkreślił warszawski korespondent gazety, odnosząc się do planów powołania komisji ds. rosyjskich wpływów.

Dziennikarz przekonuje, że przyjęcie tej ustawy przez Sejm przywołało "atmosferę procesów pokazowych w czasach stalinowskich". Jego zdaniem Komisja Europejska zareagowała na ten kontrowersyjny akt prawny bardzo szybko, zapowiadając wszczęcie postępowania przeciwko Polsce.

"Władze Polski są bardzo zaskoczone. Wielu przedstawicieli obozu rządowego spodziewało się konsekwencji dopiero po wyborach parlamentarnych na jesieni" – czytamy w "Welt am Sonntag".

Czytaj też:
Rusin świętuje zwycięstwo Świątek i uderza w PiS. "Wygramy na jesieni"

Źródło: Deutsche Welle / "FAS"
Czytaj także